Najnowsze ogłoszenia (spoty)
Młodzieniec ukradł rower spod jednego z puławskich marketów. Po trzech dniach do domu zapukała policja. Nieletni przyznał się do winy.
W minioną niedzielę pod jednym z supermarketów w Puławach doszło do kradzieży roweru wartego osiemset złotych. Właściciel zostawił go pod sklepem i poszedł na zakupy. Po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży policjanci zaczęli działać i już po trzech dniach dotarli do osoby, która ukradł jednoślad.
Jak się okazało, sprawcą tego zdarzenia jest 14 – latek z Puław, który chciał zaimponować kolegom. Jak wyjaśnił, wraz z młodszym bratem oraz kolegami przechodzili pod marketem gdy zauważyli, że ktoś zostawił rower i wszedł do sklepu. Chłopcy zaczęli się ze sobą licytować, który będzie na tyle odważny, że go ukradnie. Wyzwanie podjął 14 – latek, który zabrał rower, a następnie pojechał nim do domu.
Policjanci odzyskali jednoślad, który wkrótce trafi do właściciela, a nastolatek odpowie teraz za swój czyn przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich.
Szybko zaczyna. Ale to chyba tylko takie tłumaczenie, bo skoro pokazał, to mógł oddać. W każdym razie gdyby to moją indianę ukradli to chciałbym, żeby sprawca więcej tego nie robił innym.
No włąsńie przed takimi baranami trzeba zaraz po kupieniu oznaczyć, kupić zapięcie i pilnować jak oka w głowie. Poza tym lepiej kupić sobie coś nieznanej marki np. Indianę która ma dobry osprzet, ale ludzie się nie znają i patrzą na naklejkę wiec to dodatkowe zabezpieczenie.
Wyląduje w wiezieniu, a potem zostanie gangsterem. Tak, oznaczenie i zapinanie roweru nawet gdy zostawia się go na chwilę chroni przed takimi okazjonalnymi złodziejaszkami.
Dodaj opinię