Do 5 lat pozbawienia wolności może grozić 27-letniemu mężczyźnie, który uszkodził radiowóz po tym, jak policjanci odmówili mu zatrzymania, kiedy ten chciał odpocząć sobie w areszcie.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w poniedziałek na terenie Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu (woj. mazowieckie). Przyszedł tam młody mężczyzna, który zapytał dyżurnego jednostki co musiałby zrobić, aby policjanci osadzili go w policyjnym areszcie, ponieważ chciał sobie odpocząć.
Funkcjonariusz wytłumaczył mężczyźnie, że nie można bez odpowiedniej podstawy prawnej nikogo zatrzymywać. Jak się okazało 27-latka taka odpowiedź nie usatysfakcjonowała. Zdenerwowany wyszedł przed budynek komendy i kopnął w lusterko stojącego radiowozu.
Po chwili został zatrzymany przez funkcjonariuszy, którzy wychodzili z budynku i osadzony w policyjnym areszcie. – „Mężczyzna nie stawiał oporu przy zatrzymaniu, był zadowolony ze swojego postępowania i osiągnięcia przez siebie wymarzonego celu” – mówi st. sierż. Aleksandra Szarwińska, rzecznik KPP w Sierpcu.
Jak się okazało mężczyzna był nietrzeźwy. W jego organizmie znajdował się blisko promil alkoholu. Mieszkańcowi Sierpca zostały przedstawione zarzuty zniszczenia mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
No to sobie odpocznie…