Problem z nowym węzłem przesiadkowym na Ponikwodzie. W pierwszym przetargu nie zgłosiła się żadna firma

Miasto ma problem z planowaną przebudową węzła przesiadkowego przy przystanku kolejowym PKP Lublin Ponikwoda wraz ze skomunikowaniem od planowanego przedłużenia ul. Węglarza poprzez ul. Trześniowską oraz ulicę mająca przebiegać wzdłuż torów. W pierwszym przetargu nie zgłosiła się żadna firma.

Węzeł przesiadkowy na Ponikwodzie

Ogłoszone w grudniu postępowanie dotyczyło opracowania dokumentacji projektowej dla przebudowy węzła przesiadkowego przy przystanku PKP Lublin Ponikwoda wraz ze skomunikowaniem od planowanego przedłużenia ul. Węglarza poprzez ul. Trześniowską oraz ulicę mającą przebiegać wzdłuż torów kolejowych. Dokumentacja ma pozwolić ubiegać się o dofinansowanie ze środków europejskich na realizację zadania.

Opracowana dokumentacja projektowa ma uwzględnić budowę odcinka ul. Trześniowskiej od skrzyżowania z planowanym przedłużeniem ul. Węglarza do skrzyżowania z ul. Palmową (o długości ok. 300 m i szerokości jezdni 6 m) oraz budowę ulicy wzdłuż torów kolejowych, od skrzyżowania z ul. Palmową do wysokości przystanku PKP Lublin Ponikwoda (o długości ok. 470 m i szerokości jezdni 6 m).

Dodatkowo projekt swoim zakresem uwzględni budowę węzła przesiadkowego przy przystanku PKP Lublin Ponikwoda wraz z budynkiem socjalno-technicznym dla kierowców komunikacji zbiorowej, punktem ładowania autobusów elektrycznych oraz monitoringiem wizyjnym. Inwestycja zakłada również budowę parkingu dla samochodów osobowych.

Ponadto wzdłuż ul. Trześniowskiej i drogi wzdłuż torów kolejowych mają być zaprojektowane obustronne chodniki, ścieżka rowerowa, zjazdy na tereny posesji oraz zatoki autobusowe. Planowana infrastruktura będzie również dostosowana do potrzeb osób z różnymi formami niepełnosprawności. Dokumentacja obejmować będzie budowę kanalizacji deszczowej, oświetlenia ulicznego i kanału technologicznego.

Nie ma chętnych

Zarząd Dróg i Mostów w Lublinie czekał na oferty zainteresowanych firm do 9 stycznia. Tego samego dnia unieważniono postępowanie, bo w przetargu nie wpłynęła żadna oferta. Dowiedzieliśmy się, że miasto planowało wydać na dokumentację niecałe 300 tysięcy złotych.

Po kilku dniach ponowiono postępowanie przetargowe. Tym razem ZDiM czeka na oferty zainteresowanych firm do 23 stycznia.