Zwarcie instalacji elektrycznej w było prawdopodobną przyczyną piątkowego pożaru radiowozu policyjnego w Kurowie. Policjanci trafili do szpitala w Lublinie.
Do pożaru doszło w piątek około godz. 14 na drodze krajowej nr 12 w Kurowie. Policyjny opel vectra (nieoznakowany) z Wydziału Ruchu Drogowego stał na zatoce przystankowej w pobliżu dawnych Zakładów Futrzarskich. W pewnym momencie spod maski zaczął wydobywać się dym.
Policjanci przystąpili do akcji gaśniczej przy pomocy podręcznych gaśnic. Próby jego ugaszenia za pomocą gaśnic nie przyniosły skutku. Na miejsce przyjechali strażacy, którzy dogasili płonący radiowóz.
Podtruci od dymu policjanci zostali przetransportowani do szpitala w Lublinie. Wstępną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej w komorze silnika. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności tego zdarzenia.
Stali z uruchomiony silnikiem i klimą…
Przy takiej temperaturze Stary rzęch nie wytrzymał,co się dziwić,skąd policjant ma wiedzieć że tak nie wolno…
Chcieli się się na bmw przesiąść i pewnie patrzyli jak płonie. dziwne policja i awaria gaśnic albo brak
Jednego mniej?
Czyżby mieli niesprawny pojazd?