W sobotę w Łazach koło Mielna utopił się Mirosław P. 43-letni policjant z Łęcznej. Poszedł popływać w Bałtyku z 14-letnim synem. Dziecko przeżyło.
Do tragicznego wypadku doszło w ubiegłą sobotę (5 sierpnia) w miejscowości Łazy w gminie Mielno. Tego dnia 43-letni policjant z Łęcznej wraz z rodziną spędzali wakacje nad Bałtykiem. Mężczyzna kąpał się z 14-letnim synem na niestrzeżonej plaży, około 400 metrów od głównego wejścia na plażę.
– W pewnym momencie mężczyzna zaczął tonąć – relacjonuje podkomisarz Monika Kosiec, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Chłopiec zaczął krzyczeć, wzywał pomocy.
Plażowicze ruszyli z pomocą. 14-latek przy pomocy świadków wydostał się z wody. Chwilę później ratownicy wyciągnęli także 43-latka. Był nieprzytomny.
Do akcji wezwano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo długiej reanimacji nie udało się go uratować. 14-latkowi nic się nie stało.
Okoliczności tragicznego zdarzenia badają śledczy. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że tego dnia obowiązywał zakaz kąpieli, ponieważ były wysokie fale.
Dodaj swój komentarz