Prokuratura bada sprawę 25-latka, który został porażony paralizatorem podczas interwencji domowej w jednym z mieszkań w Hrubieszowie. Mężczyzna trafił do szpitala i tego samego dnia zmarł.
Do zdarzenia doszło sobotę, 1 września przed godz. 23 na jednym z osiedli w Hrubieszowie. Ratownicy medyczni przyjechali do nadpobudliwego 25-latka. Mężczyzna okaleczał się, był w stosunku do nich agresywny i chciał wyskoczyć przez okno. Nie mogąc sobie z nim poradzić, medycy wezwali policję.
– „Mężczyzna nie reagował na polecenia przybyłych na miejsce funkcjonariuszy. Okaleczał się trzymanymi w ręku nożyczkami i nożem. Zachowanie 25-latka wskazywało na to, że może on znajdować się pod wpływem środków odurzających lub innych, podobnie działających.” – czytamy na stronie internetowej hrubieszowskiej policji.
Próbował ranić ratowników i policjantów
– Istniało realne zagrożenie dla życia i zdrowia 25-latka, który zadawał sobie kolejne obrażenia, a także dla ratowników i samych policjantów, których próbował zranić – informuje nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
W pewnym momencie mężczyzna wybiegł na klakę schodową. Funkcjonariusze przestraszyli się, że skoro 25-latek już wcześniej chciał wyskoczyć przez okno, może to zrobić na klatce schodowej i spaść z trzeciego piętra.
Policjanci użyli paralizatora
– „Policjanci musieli bardzo szybko reagować. Młody człowiek przy użyciu środków przymusu bezpośredniego (m.in. paralizatora – przyp.red.) został obezwładniony i przewieziony karetką pogotowia do szpitala. Tam w nocy zmarł.” – czytamy dalej w policyjnym komunikacie.
Sekcja zwłok
Na wtorek została zaplanowana sekcja zwłok 25-latka, która ma wskazać przyczynę śmieci męzczyzny. Jednym ze scenariuszy śmierci 25-latka jest przedawkowanie dopalaczy, które w ostatnim czasie zbierają swoje „żniwo”.
– „Zgodnie z obowiązującymi procedurami, w związku z użyciem wobec 25-latka środków przymusu bezpośredniego, wszczęte zostały czynności kontrolne zlecone przez komendanta wojewódzkiej policji w Lublinie. Policjanci ustalają także, czy mężczyzna w ostatnim czasie nie kupował narkotyków czy też dopalaczy.” – czytamy w komunikacie.
Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Dodaj swój komentarz