Miejska spółka zarządzająca budynkiem Astorii musi ujawnić umowę dotyczącą umieszczenia na budynku ogromnej reklamy. Taki wyrok wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie.
Mowa tu o reklamie promującej jedną z firm produkującą telefony komórkowe, która zwiska na budynku Astorii w listopadzie 2017 roku. Miało to miejsce zaraz po przejęciu Astorii przez miejską spółkę Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
W listopadzie radny miejski Michał Krawczyk ogłosił koniec chaosu reklamowego na budynku Astorii. Kilka dni później na budynku pojawiła się wielka płachta reklamowa. Po nagłośnieniu sprawy przez lokalne media, reklama została usunięta.
Fundacja Wolności wystosowała pismo do zarządu spółki LPGK o udostępienia treści umowy na podstawie której reklama firmy produkującej telefonu komórkowej zawisła na Astorii.
– Najpierw prezes spółki odpowiedział, że umowę ma, ale musi ją odszukać. W międzyczasie spółka zwinęła reklamę z budynku Astorii. Po tym jak fundacja wykazała, że odnalezienie umowy będzie miało istotne znaczenie dla spółki, ta stwierdziła, że nie pokaże umowy, bo… reklama już nie wisi – mówi Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności.
Fundacja postanowiła skierować sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie. W środę sąd orzekł rażące naruszenie prawa przez prezesa spółki LPGK. Wyrok jest nieprawomocny.
Dodaj swój komentarz