Przy drogach ekspresowych w województwie lubelskim brakuje stacji paliw i gastronomii. GDDKiA ma trudności ze znalezieniem chętnych do dzierżawy. Mimo to nie poddaje się i ogłasza kolejny przetarg. Chodzi o MOP-y przy S12/S17 i S19.
Nie ma chętnych na MOP-y przy drogach ekspresowych
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetargi na dzierżawę Miejsc Obsługi Podróżnych przy drogach ekspresowych S12/S17 oraz S19 w woj. lubelskim. Nieruchomości zlokalizowane są między Lublinem a Piaskami w ciągu dróg S12 i S17 – które mają wspólny przebieg – oraz w ciągu S19, w okolicach węzła Janów Lubelski Północ.
Obecnie MOP-y te są dostępne dla kierowców w funkcji podstawowej. Wyposażone są w toalety, miejsca parkingowe i miejsca do wypoczynku. GDDKiA czeka na oferty zainteresowanych firm do 23 i 27 października. Przypomnijmy, że poprzednie postępowania zakończyły się unieważnieniem, bo nie nie było chętnych. Umowa dzierżawy zawierana jest na 20 lat.
Zobacz także: Kierowcy mogą korzystać już ze wszystkich MOP na S19 między Lublinem a Rzeszowem. Na razie bez tankowania
„Obowiązkiem dzierżawcy będzie zagospodarowanie terenu nieruchomości do wymogów przewidzianych dla MOP z funkcjami komercyjnymi i jego utrzymanie zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zadaniem dzierżawcy będzie m.in. wybudowanie potrzebnych obiektów, takich jak stacja paliw z restauracją oraz toaletami, przystosowanych także dla potrzeb osób z niepełnosprawnościami” – informuje GDDKiA.
Zobacz także: Orlen nie chce konkurencji. Kierowcy w trasie będą jeść hot dogi i dania kuchni polskiej
Na MOP-ach powstać mają również stacje ładowania elektrycznych pojazdów osobowych (do końca 2025 r.) oraz ciężarowych (do 2030 r.). Jest to związane z unijnym rozporządzeniem AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation), mające na celu przyspieszenie rozbudowy infrastruktury paliw alternatywnych w krajach członkowskich.
„Przedstawiciele operatorów argumentują, że przy obecnie niewielkim ruchu aut elektrycznych, rozbudowa sieci ładowania jest nieopłacalna. Dodatkowo, na przeszkodzie stoją długotrwałe i skomplikowane formalności związane z podłączeniem ładowarek do sieci energetycznej” – informuje Rzeczpospolita.
Ponadto dzierżawca będzie miał możliwość wybudowania infrastruktury do tankowania pojazdów osobowych i ciężarowych napędzanych wodorem, a także punktu tankowania paliw alternatywnych. Do wyboru są LNG/CNG.
Jak wywalili cenę w kosmos to nie dziwne ze brak chętnych.
Do momentu kiedy nie obniża ceny co akceptowalnej to nie wynajmą ich nigdy ale jak się nie pali to można powtarzać to w nieskończoność na warunkach nie do zaakceptowania