Około 85 tysięcy złotych stracił 39-latek z gminy Łęczna, który chciał zainwestować swoje pieniądze w kryptowaluty. Reklamę firmy znalazł w Internecie. Dał namówić się oszustom na zainstalowanie na swoim urządzeniu aplikacji AnyDesk służącej do przejęcia kontroli nad urządzeniem. W konsekwencji, zamiast zarobić, stracił pieniądze.
Myślał, że inwestuje w kryptowaluty
We wtorek do łęczyńskich policjantów zgłosił się 39-letni mieszkaniec gminy Łęczna, który padł ofiarą oszustów i stracił około 85 tysięcy złotych.
Z jego relacji wynikało, że na portalu społecznościowym Facebook znalazł ogłoszenie dotyczące inwestycji w kryptowaluty. Mężczyzna poprzez formularz znajdujący się w reklamie przekazał swoje dane kontaktowe.
W listopadzie za pośrednictwem aplikacji WhatsApp zadzwonił do niego mężczyzna o wschodnim akcencie. 39-latek na polecenie dzwoniącego zainstalował na swoim urządzeniu aplikację AnyDesk, a następnie założył profil na stronie binance.com. Mężczyzna założył również nowy rachunek bankowy, na który przelał swoje oszczędności.
„Doradca” o wschodnim akcencie oświadczył, że aby zarabiać musi nastąpić obrót pieniędzy, po czym dokonał przewalutowania pieniędzy na nowy rachunek bankowy. Przestępcy z walutowego rachunku bankowego dokonali 5 przelewów, każdy z nich na kilka tysięcy euro. Ostatni 6 przelew 39-latek zablokował, ponieważ zorientował się, że może być oszukany.
Oszust oskarżył poszkodowanego o kradzież
W kolejnej rozmowie mieszkaniec Łęcznej chciał uwiarygodnienia i ustalił z dzwoniącym, że na rachunek nastąpi przelew zwrotny. Na konto 39-latka wpłynęła kwota 7500 zł, którą oszust przez aplikację AnyDesk szybko przewalutował. Łęczynianin zakończył rozmowę z rzekomym doradcą i szybko ponownie przewalutował pieniądza na złotówki, po czym zablokował rachunek bankowy, aby oszuści nie mogli dokonywać kolejnych transakcji.
39-latek otrzymał kolejny telefon za pośrednictwem WhatsAppa, gdzie ten sam mężczyzna o wschodnim akcencie oskarżył go o kradzież pieniędzy w kwocie 7500 złotych. Fałszywy doradca oświadczył, że aby odzyskać zainwestowane pieniądze mieszkaniec Łęcznej musi zwrócić przelew na kwotę 7500 złotych. Mężczyzna upewnił się, że ma do czynienia z oszustem i zgłosił się na policje.
Apelujemy o rozsądek. Nie ulegajmy złudnym wizjom dużego i szybkiego zysku. Jeżeli ktoś nam proponuje instalowanie aplikacji AnyDesk możemy być pewni, że to oszustwo! Pamiętajmy, jest to aplikacja umożliwiająca zdalny dostęp do naszego urządzenia, na którym jest zainstalowana — komentuje sierżant sztabowy Anna Brodaczewska
Dodaj swój komentarz