Około 50 osób zebrało się w czwartek przed lubelskim Ratuszem, aby zaprotestować przeciwko planom budowy spalarni odpadów komunalnych przez firmę Kom-Eko. Gdy demonstranci weszli na sesję Rady Miasta, żaden z radnych nie podjął z nimi dialogu.
Lublin. Wyrazili swój sprzeciw wobec planów budowy spalarni śmieci
Trzy firmy mają plany dotyczące budowy spalarni odpadów w Lublinie. Kom-Eko zamierza uruchomić „instalację termicznego przekształcania frakcji kalorycznej z odpadów komunalnych” na dawnych terenach Ursusa przy ul. Metalurgicznej. Z kolei spółka Centrum Nowoczesnych Technologii, której udziałowcem jest miliarder Zbigniew Jakubas, planuje budowę podobnego obiektu przy ul. Tyszowieckiej. Podobne plany ma również spółka Megatem EC-Lublin, która zaopatruje w ciepło około 40 proc. mieszkańców Lublina.
>>> Zobacz również: Tak może wyglądać spalarnia śmieci w Lublinie. Zakład będzie mógł rocznie utylizować 150 tys. ton odpadów
Najbliżej realizacji inwestycji jest spółka Kom-Eko, która w połowie listopada uzyskała decyzję środowiskową. Zgodnie z dokumentacją, spalarnia ma przetwarzać około 7,1 ton odpadów na godzinę przy maksymalnej wydajności. Uwzględniając maksymalny roczny czas pracy, wynoszący 8,5 tysiąca godzin, instalacja będzie w stanie spalać łącznie 60,3 tysiąca ton odpadów rocznie.
To właśnie przeciwko planowanej spalarni odpadów komunalnych firmy Kom-Eko protestowali w czwartek (19 grudnia) mieszkańcy Lublina. Demonstracja rozpoczęła się o godz. 9:00 przed budynkiem Ratusza, w momencie rozpoczęcia sesji Rady Miasta. Po wygłoszeniu przemówień protestujący przenieśli się na przejście dla pieszych przed Bramą Krakowską. Chodząc po pasach, symbolicznie „blokowali” ulicę, która wcześniej została wyłączona z ruchu, o czym już informowaliśmy.
>>> Szczegóły: Mieszkańcy nie chcą spalarni śmieci. W ramach protestu zablokują w czwartek ulicę w centrum Lublina [OBJAZDY]
Po zakończeniu oficjalnej części protestu jego uczestnicy udali się na salę sesji Rady Miasta, jednak radni nie nawiązali z nimi dialogu. Wprowadzenia do porządku obrad informacji prezydenta Lublina na temat planowanej budowy spalarni przy ul. Metalurgicznej domagała się Justyna Budzyńska, radna klubu PiS, jednak jej wniosek został odrzucony. Głos w sprawie zabrał prezydent Krzysztof Żuk, zaznaczając, że na obecnym etapie nie wpłynął żaden wniosek od inwestora. Podkreślił również, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze rozpatruje obecnie trzy odwołania od decyzji środowiskowej wydanej dla tej inwestycji.
Obecnie odpady komunalne z Lublina są wywożone do Chełma, gdzie wykorzystuje je cementownia.
ZDJĘCIA
Dodaj swój komentarz