Masakra pszczół w centrum Lublina. Setki owadów padło na chodniku i jezdni

Padłe pszczoły na chodniku przy CSK
Padłe pszczoły na chodniku przy CSK | fot. Dominik Wąsik

To był niecodzienny widok dla przechodniów. Na ul. Grottgera przy Centrum Spotkania Kultur na chodniku i jezdni leżała duża ilość padłych pszczół z pobliskiej pasieki CSK.

Padłe pszczoły na ulicy

O niepokojącej sytuacji poinformował nas jeden z naszych czytelników, który w czwartek (30.01) natknął się na setki padłych pszczół leżących na chodniku i jezdni ul. Grottgera w Lublinie.

Co się stało na ulicy Grottgera w Lublinie? Koło CSK leży cała masa zdechłych pszczół. W poniedziałek i we wtorek jeszcze tego nie było, dzisiaj jest naprawdę aż czarny chodnik od nich. Czy to jakieś toksyczne opryski? – pyta czytelnik Grzegorz.

Nasz czytelnik próbował dowiedzieć się jakichś szczegółów od jednego z pracowników CSK, który usuwał padłe pszczoły z chodnika.

Chyba pracownik CSK lub pan z ochrony chodził ze szczotką i szufelką. Jak się zapytałem, co się pszczołom stało, to odpowiedział „nie interesuj się… obsrańcu”. Coś widocznie wiedzą, ale nie mogą mówić – zwraca uwagę pan Grzegorz.

Z tematem padłych pszczół zwróciliśmy się do Centrum Spotkania Kultur. To tam od kilku lat na dachu działa Miejska Pasieka Artystyczna CSK.

Miejska Pasieka Artystyczna CSK
Miejska Pasieka Artystyczna CSK | fot. Dominik Wąsik

Temat jest nam dobrze znany, nasz pszczelarz wczoraj sprawdzał, co się wydarzyło. To zjawisko powtarza się co roku o tej porze. Związane jest to z zimną aurą, która powoduje, że część najsłabszych i niewytrenowanych po zimie owadów, niosąc pyłek zebrany z okolicy, nie dolatuje do uli. To także okres wymiany pokoleniowej: pszczoły w sezonie wiosenno-letnim żyją ok. 1 miesiąca, zaś te, które zimowały – mają już pół roku. W naturze pszczoły padają na trawę i nie są one tak widoczne, jak w przypadku odkrytej ulicy – wyjaśnia Andrzej Goliszek, rzecznik prasowy CSK.

Rzecznik zapewnia, że nie są to żadne znaczące straty dla pszczelich rodzin z pasieki CSK, a ich stan jest na bieżąco kontrolowany.

Padłe pszczoły na chodniku przy CSK
Padłe pszczoły na chodniku przy CSK | fot. Dominik Wąsik

16 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Panz CSK sam zachował się jak obsraniec taką odpowiedzią… nagana za takie pyskówki, może kultury się nauczy!

  2. Sprawdzcie, czy nie były wykonywane chemiczne opryski przeciw kleszczom w parku po przeciwnej stronie. Z wiatrem wszędzie doleci.

  3. Ale bzdury. Prwadze zawodowo pasieke i czytac sie tego nie da. Wczoraj caly dzien pieknie pracowaly, przedwczoraj bylo zimniej. Jak jest zimno, to czesc pszczol lata np. po wode, zdarza sie, ze zmarzną i krzepną, ale nie jest to masowe i nie wylacznie przy samych ulach. Pszczoly przy pierwszym oblocie wynosza za to martwe owady z ula, i wyrzyucaja na zewnatrz. Mialoby to sens, ale dni z pelnym oblotem juz w tym roku byly. I jezcze jedno, w jezyku polskim pszczoly nie zdychają, a UMIERAJĄ.

  4. To jest normą fakt że aż serce ściska jak się widuje takie coś zresztą my też wieczni nie jesteśmy

  5. Osoba która zajmuje się tam pszczołami nie ma o nich bladego pojęcia i tylko je męczy…. Kilka lat temu nie dopilnował i mu się wyroiły stwarzając realne zagrożenie dla zdrowia i życia, zwłaszcza w tak zatłoczonym miejscu, teraz pewnie się osypały i zamiast zmieść je do jakiegoś pojemnika, kosza, to wszystko na ulicę… Zlikwidujcie tą pasiekę i nie męczcie zwierząt!

  6. Cieć poczuł się kimś ważnym. Odemnie by dostać dwie lufy i by leżał cały obsrany

  7. Pszczoły nie zdychają tylko fachowo: „umierają” lub „osypują się”.

  8. Na fotce nic nie widać, raptem dwa truchełka w zaawansowanym stadium rozkładu. Tam jest sporo uli, setka robotnic, które nie doleciały do dachu – to nie jest jakaś tragedia…
    W czwartek pogoda była raczej dobra w Lublinie.

  9. Lordstona – wyrojone pszczoły nie stanowią zagrożenia a nawet nie są w stanie żadlić . A pszczelarz prowadzący pasiekę bredzi głupoty, pszczoły zostały na 100 procent strute.

  10. Tytuł artykułu beznadziejny. Ale musi by coś strasznego by była publika. Jestem zawodowym pszczelarzem i naturalnie pszczoła zimowa umiera bo rodzi się teraz bardzo dużo pszczoły młodej, tak jak powiedziano wymiana pokoleniowa. Artykuł nic nie wnosi. Następny spam.

  11. Opryski z samolotów nie pasażerskich. Widać często na niebie smugi, to nie są chmury kondensacyjne bo często wiszą po 3/4godziny. Od 2014 do 2021 bywałam w różnych krajach i nad polską ogromne pasy a nad Rosją Kazachstanem takich nie było. Śmierdzi ta pszczoła.

  12. Pszczoły umierają nie zdychają.
    Przy tej pogodzie – gdy w ulach jest już czerw – pszczoły potrzebują około 0.3 l wody dziennie. Gdy nie ma wody w ulach dostają bezwzględny rozkaz – bez względu na pogodę – lotu po wodę.
    U mnie rodziny pszczele są podgrzewane i wodę mają ciepłą w ulach w podkarmiaczkach.