75-latka z Lublina straciła 26 tysięcy złotych. Mężczyzna przekonał ją, że jest jej synem i spowodował wypadek. Kobieta przekazała fałszywemu kurierowi gotówkę, bo uwierzyła, że pomaga synowi.
Myślała, że przekazuje je policji
Do wyłudzenia pieniędzy metodą na członka rodziny doszło w poniedziałek (7.03) w Lublinie. Na telefon stacjonarny 75-letniej mieszkanki naszego miasta zadzwonił mężczyzna, podający się za jej syna i poinformował, że został zatrzymany przez policję w związku z wypadkiem drogowym.
„Mężczyzna twierdził, że jest sprawcą tego zdarzenia i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Następnie przekazał telefon osobie podającej się za policjanta, która oświadczył, że jeśli nie przekaże pieniędzy na kaucję to syn zostanie zamknięty w więzieniu” – mówi mł. asp. Kamil Karbowniczek z biura prasowego KWP w Lublinie.
75-latka potwierdziła, że ma w mieszkaniu oszczędności w kwocie 26 tys. złotych. Fałszywy funkcjonariusz polecił, by mieszkanka Lublina nie rozłączała się, a następnie przekazała pieniądze w przed blokiem umówionemu kurierowi.
75-latka po pewnym czasie zadzwoniła do synowej i zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, ponieważ jej syn cały czas jest w domu. Sprawa została zgłoszona na II Komisariat Policji w Lublinie.
Dodaj swój komentarz