Czytelniczka ostrzega przed robieniem zakupów w nowo otwartym sklepie sieci Kaufland w Lublinie. Różne ceny na półce i przy kasie. Czytelniczka zgłasza problem, sieć po interwencji przeprasza.
Przypomnijmy, że otwarcie pierwszego w naszym mieście sklepu sieci Kaufland odbyło się w czwartek 14 lutego. Już od samego otwarcie mieszkańcy zaczęli nam zgłaszać problemy, które występują w sklepie.
Mieszkanka Lublina w wiadomości do redakcji opisuje sytuację, w której chciał skorzystać z promocji wynikającej z zakupu produktów w promocyjnych cenach. Gdy zapłaciła za zakupy, okazało się, że spodziewanego upustu jednak nie ma.
„Zależało mi bardzo na promocji płynu do płukania ubrań, który miał być po 7,99 zł i córka chciała bazylię za 2,99 zł. Może i bym nie spojrzała na paragon, bo robiłam mega zakupy, ale podzieliłam zakupy na dwa paragony. Po dokonaniu zapłaty patrzę a bazylia zamiast 2,99 zł po 6,99 zł sztuka i płyn do płukania ubrań po 9,99 zł zamiast 7,99 zł, a wzięłam kilka butelek. No nic, poszłam drugim razem. Tym razem chipsy, na półce po 2,79 zł, a już przy kasie 2,99 zł” – opisuje czytelniczka Monika.
Pani Monika postanowiła zgłosić ten fakt do Biura Obsługi Klienta, które znajdował się w sklepie. – „Pani w biurze obsługi klienta powiedziała „No wie Pani sklep młody, kasjerki młode, nowa ekipa system się myli.” Pieniądze oddali, ale straciłam 30 minut, stojąc w kolejce” – relacjonuje Pani Monika.
„Postanowiłam dać drugą szansę Kauflandowi. Tym razem wybrałam się po 5 bułek, 2 serki, kawałek kiełbasy i wędlinę. Przy kasie zapłaciłam i postanowiłam sprawdzić paragon. Nieee znowu byk… Pani kasjerka policzyła już 6 bułeczek i zamiast kiełbasy wbiła kaszankę! Ręce opadają” – mówi Pani Monika.
Sieć przeprasza
Postanowiliśmy poprosić biuro prasowe sieci Kaufland o wyjaśnienie tej sytuacji. – „Z przykrością informujemy, że w naszym sklepie w Lublinie nastąpiła krótkotrwała awaria systemu, w wyniku której rabaty nie zostały naliczone automatycznie przy kasie. Kasjerzy informowali o tym fakcie na miejscu naszych klientów oraz kierowali ich do punktu informacyjnego po odbiór ewentualnej różnicy. Usterka została już naprawiona. Za wszelkie utrudnienia serdecznie przepraszamy” – wyjaśnia sieć.
„Jeżeli klienci mają jakiekolwiek wątpliwości dotyczące cen, uprzejmie prosimy o zgłaszanie tego faktu bezpośrednio w punkcie informacyjnym dostępnym w każdym sklepie lub za pośrednictwem bezpłatnej infolinii Biura Obsługi Klienta. Zapewniamy, że w przypadku wystąpienia faktycznej różnicy w cenie, zostanie ona niezwłocznie zwrócona klientom” – mówi Daria Tworek z biura prasowego Kaufland Polska.
Robiłam i mają świeże mięso, bardzo pilnują dat ale ceny na półkach zdaje się są czymś z kosmosu dla pracowników szczególnie chemii/gospodarstwa domowego. Na ten sam produkt (Szczotka gomowa do podłóg) dwie ceny jedna 14 zł druga 20 bez groszy na końcu. Poproszona kierowniczka przy półce o sprawdzenie ceny (nie działał system i czytniki) stwierdziła że cena jest ta wyższa a jak wspomniałam że wypadało by coś z tym zrobić, odpowiedź-to niech Pani zgłosi, dyrektor wezeie pracownice, będzie miała karę, nieprzyjemności. Chcę Pani mieć ją na sumieniu to proszę iść i zgłosić. Super podejście do problemu kierowniczki:)
Ja też dałem się nabrać na promocję.Kilka dni temu kupowałem boczek surowy .Po powrocie z zakupów okazało się,że za boczek zapłaciłem tyle,ile za wołowinę irlandzką (pon.40 zł/kg).Ekspedientka prawdopodobnie się pomyliła i „wklepała” numer kodu wołowiny,która leżała przy boczku.W kauflandzie na wadze stoiska mięsnego chyba brak umieszczonych nazw artykułów,więc ekspedientki z lady chłodniczej pobierają wydrukowane metki,wpisują kod na wagę…często się zdarza,że metki są pomylone (nie z tego artykułu) szkoda tylko że na niekorzyść klienta.No i kolejna sprawa:otóż zamierzałem kupić szynkę tzw.kulkę.Poprosiłem,a ekspedientka naliczyła mi o wiele wyższą cenę.Gdy zareklamowałem jeszcze przy ladzie,to otrzymałem odpowiedź że promocja skończyła się wczoraj,ale oni zapomnieli zmienić metkę na cenę aktualną.Ale ja się uparłem i poprosiłem grzecznie,aby mi sprzedano towar po wykazanej na metce cenie.Moja uwaga została uwzględniona.Ale w kauflandzie zakupy robię już sporadycznie.Jest drogo,ceny nieaktualne (różnica cen na półce i przy kasie)
Super, że przy każdych zakupach trzeba spędzić 20min w punkcie obsługi bo zawsze jest różnica. Wczoraj 07.05. seler na półce cena 2.39, przy kasie 2,69. Drobna różnica ale jak jestem z żoną na zakupach to za każdym razem nie zgadzają się ceny. Jakoś wątpię w tą naprawę systemu.