Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski hojnie nagrodził swoich pracowników. Nagrody pieniężne otrzymało łącznie 1133 urzędników.
Marszałek Jarosław Stawiarski hojnie nagrodził swoich pracowników. Niektórzy dostali nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nagrody wypłacono wszystkim pracownikom Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego. Do ich kieszeni trafiło w sumie 6,5 mln złotych.
Z uzyskanych informacji wynika, że najwyższą kwotę nagrody w wysokości aż 56 tys. złotych otrzymał pracownik niepełniący funkcji publicznych. 56 tys. złotych to również kwota, jaką w sumie otrzymało 90 najniżej nagrodzonych pracowników urzędu marszałkowskiego.
„Nie oceniamy samych nagród. Uważamy jednak, że informacja o nich powinna być jawna, z podaniem nazwisk wszystkich pracowników. Nagroda to powód do dumy, a nie tajemnicy” – mówi Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności.
Wczoraj Fundacja Wolności złożyła wniosek o udostępnienie informacji publicznych w zakresie imion i nazwisk, stanowiska i zakresu obowiązków pracowników urzędu marszałkowskiego niepełniących funkcji publicznych, którzy otrzymali nagrody za pracę w roku 2019 w kwocie 20 tys. zł lub większej.
„Z udostępnionych wcześniej informacji wynika, że aż 26 osób niepełniących funkcji publicznych otrzymało tak wysokie nagrody. Z uwagi na wysokość przyznanych nagród, w interesie publicznym leży ujawnienie personaliów osób, które je otrzymały” – komentuje Jakubowski.
Brawo socjaliści z PiS, brawo socjaliści z PO, brawo socjaliści z SLD, brawo socjaliści z PSL. Mój kraj, taki piękny. Ps. przypominam w ramach nauki, że socjaliści to lewica.
co tu komentować, ręce opadają…