Dane o ruchu turystycznym gromadzone są na zlecenie Lokalnej Organizacji Turystycznej Metropolia Lublin, do której należy Miasto Lublin, na podstawie geolokalizacji urządzeń mobilnych podróżnych.
Lublin turystycznie atrakcyjny — są powody do dumy
Od stycznia do czerwca bieżącego roku Lublin odwiedziło prawie 492 tys. przyjezdnych z Polski, w tym 262 tys. turystów, czyli osób, które skorzystały z noclegu oraz 230 tys. odwiedzających, czyli pozostających w naszym mieście jeden dzień. Wśród tych, którzy zdecydowali się na nocleg aż 43% to osoby, które spędziły w Lublinie jedną noc, 33% skorzystało z 2-4 noclegów, natomiast 18,5% pozostało w naszym mieście na 5-7 nocy. Największy ruch zanotowano tradycyjnie z województwa lubelskiego (215 tys. podróżnych) i mazowieckiego (173 tys.). Kolejne miejsca zajmują przyjezdni z Małopolski (22 tys.), Śląska (16,5 tys.) oraz Podlasia (14 tys.).
Podział turystów według kategorii wiekowej
Największą popularnością Lublin cieszył się wśród młodych. Najliczniejszą grupę podróżnych, którzy odwiedzili nasze miasto, stanowiły osoby między 21. a 30. rokiem życia (43% wszystkich turystów i odwiedzających). Natomiast miejsca, które zwiedzano najchętniej to: Zamek Lubelski, Krakowskie Przedmieście, Stare Miasto i Plac Litewski.
Turyści z zagranicy przekonują się do Lublina
Z kolei liczba obcokrajowców, którzy odwiedzili Lublin w pierwszej połowie bieżącego roku wynosiła około 69 tys. Najliczniejszą grupę stanowili goście z Niemiec (31,5 tys.), Izraela (11 tys.) i Stanów Zjednoczonych (8,5 tys.). W analizie nie zostali ujęci przyjezdni z Ukrainy, których ruch, choć osłabiony, wciąż wydaje się mieć charakter migracyjny.
– Zgromadzone dane pokazują, że Lublin staje się coraz bardziej atrakcyjnym kierunkiem podróży, zarówno wśród przyjezdnych krajowych, jak i zagranicznych. Biorąc pod uwagę to, że tradycyjnie najwięcej gości odwiedza nasze miasto w lipcu i sierpniu, istnieje duże prawdopodobieństwo, że podsumowanie obecnego roku przyniesie kolejny rekord pod względem ruchu turystycznego – mówi Marcin Kęćko, Dyrektor Biura Rozwoju Turystyki Urzędu Miasta Lublin.
A wy co sądzicie o naszym mieście? Jest co zwiedzać i chętnie wraca się do Lublina? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem anonimowo.
Myślę, że powinniśmy skończyć z kultem turystyki. Ta dziedzina gospodarki nie jest innowacyjna, a miejsca pracy nie są wysokodochodowe.
Należy patrzeć uważnie na ręce organizacjom podległym Zarządowi Województwa, oraz Prezydentowi Lublina, oraz ograniczać ich wydatki na promocję turystyki. Promocja biznesu oraz nauki to ma sens, ale nie promowanie sektora niskich zarobków. Regiony Unii Europejskiej, na Południu, które postawiły na turystykę, jak Portugalia, Włochy czy Hiszpania mają ogromny problem bo turystyka tam się rozrosła, i obniża dynamikę wzrostu wartości płac.
Powinniśmy bojkotować nadmiar wydatków, oraz sprzeniewierzanie pieniędzy na promocję przez polityków PSL, PiS i PO. Wspierać należy jedynie inicjatywy biznesowe, seminaria, sympozja, czy wystawy międzynarodowe. Wszystko, co ściągnie naukowców, biznes i inwestorów. I nie są to piaszczyste plaże czy agroturystyka, a promocja uzbrojonych terenów pod inwestycje i nowoczesne biurowce oraz architektura. Też należy nałożyć QUOTA (ograniczenia ilościowe) na kanały komunikacyjne Prezydenta Żuka i Miasta Lublin, aby ograniczyć prezentację w internecie starej architektury i zgranych numerów w postaci, zamku czy starego miasta,a kategorycznie zwiększyć ekspozycję nowoczesnej architektury i biurowców. Tego co ściąga biznes.
Najlepszy to jest Kraków bo blisko są góry.