Dzisiaj doszło do pierwszej kolizji auta z miejskiej wypożyczalni aut Panek, która pod koniec listopada wystartowała w naszym mieście. Sprawdziliśmy, co grozi kierowcom, którzy doprowadzą do stłuczki.
O tym fakcie zostaliśmy poinformowani przez naszego Czytelnika, który napisał: „Kolizja z udziałem Toyoty Yaris z Panek CarSharing miała miejsce ok. 13.45 na ul. Bohaterów Monte Cassino w okolicach Leclerka na LSM. Prowadząca Toyotę wjechała w tył pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem by przepuścić pieszych”.
Kolizja w samochodzie Panek CarSharing. Co grozi kierowcy?
Na samym początku należy zdefiniować szkodę spowodowaną własnym działaniem, od szkody nie ze swojej winy, kiedy sprawcą jest inny uczestnik ruchu.
Jeśli ktoś spowoduje wypadek, gdzie my jesteśmy poszkodowani i nie przyczyniliśmy się do tego, w przypadku nie poniesiemy odpowiedzialności. Za zniszczenia zapłaci ubezpieczenie winowajcy. Po naszej stronie będzie leżało wykazanie swojej niewinności.
Jak czytamy w regulaminie wypożyczalni aut na minuty Panek CarSharing za uszkodzenie samochodu klient ponosi koszt naprawy auta, jednak nie więcej niż 1000 zł.
Oznacza to, że w przypadku, kiedy szkoda powstała z winy klienta zapłaci on kwotę odpowiadającą wartości zniszczeń wg wyceny „renomowanego i powszechnie znanego systemu wyceny kosztów naprawy”, ale nie więcej niż 1000 zł.
Powyższa zasada dotycząca odpowiedzialności nie obejmują jednak przypadków rażącego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez użytkownika, na przykład jazdy pod wpływem alkoholu, środków odurzających.
Czytaj także: Wypożyczalnia aut Panek CarSharing w Lublinie
Dodaj swój komentarz