Na Lubelszczyźnie odnotowano kolejne przypadki wścieklizny, w tym atak chorego lisa na człowieka, który spacerował z psem po lesie. Łącznie w regionie potwierdzono już 25 ognisk tej groźnej choroby, co skłoniło służby do zaostrzenia działań prewencyjnych. Wśród zaplanowanych środków znajdują się obowiązkowe szczepienia zwierząt domowych oraz odstrzał sanitarny lisów i jenotów.
Wzrost liczby ognisk wścieklizny na Lubelszczyźnie
Na Lubelszczyźnie wciąż rośnie liczba ognisk wścieklizny. Do 26 listopada potwierdzono już 25 przypadków tej niebezpiecznej choroby, przy czym aż 14 z nich stwierdzono w listopadzie. Ostatnie trzy ogniska – dotyczące psa, lisa i sarny – zlokalizowano w powiecie tomaszowskim. Zarażony pies pochodził z gospodarstwa, sarna została znaleziona martwa na polu, natomiast lis zaatakował spacerującego z psem po lesie mężczyznę. W obronie własnej człowiek zabił drapieżnika i przekazał go do badań.
Jak informuje Agnieszka Smyl, Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, choroba występuje głównie u dzikich zwierząt, takich jak lisy, jenoty czy sarny, ale także u zwierząt domowych, w tym kotów i psów. Wyjątkowo stwierdzono przypadek wścieklizny u krowy.
>>> Zobacz także: Stwierdzono kolejny przypadek wścieklizny w woj. lubelskim. Tym razem u kota
Obszary zagrożone i obowiązek szczepień
Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski wyznaczył obszary zagrożone wścieklizną, obejmujące cały powiat tomaszowski oraz części powiatów zamojskiego, hrubieszowskiego, krasnostawskiego i biłgorajskiego. Na tych terenach obowiązkowe są szczepienia psów i kotów powyżej trzeciego miesiąca życia. Policja oraz powiatowi lekarze weterynarii kontrolują przestrzeganie tych przepisów. W przypadku uchylania się od obowiązku szczepienia funkcjonariusze nakładają mandaty, a w skrajnych przypadkach kierują sprawy do sądu.
Weterynarze apelują, by szczepić także koty i inne zwierzęta, nawet jeśli nie znajdują się na obszarach zagrożonych. „To kluczowe dla ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby, szczególnie w obecnej sytuacji epidemiologicznej” – podkreśla Smyl.
Plany odstrzału sanitarnego
Jednym z działań prewencyjnych jest wprowadzenie odstrzału sanitarnego dzikich drapieżników, głównie lisów i jenotów. Jak wyjaśnia Agnieszka Smyl, decyzję tę podjęto ze względu na zagęszczenie populacji tych zwierząt i ich rolę w rozprzestrzenianiu się wścieklizny. Odstrzał zaplanowano do końca lutego przyszłego roku, a jego szczegóły ustalą powiatowi lekarze weterynarii we współpracy z kołami łowieckimi.
„Musimy jak najszybciej ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby, która stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt” – mówi wicewojewoda Andrzej Maj.
Wpływ sytuacji na Ukrainie
Eksperci zwracają uwagę na wpływ migracji zwierząt z Ukrainy, gdzie działania prewencyjne, takie jak szczepienia dzikich lisów, zostały ograniczone z powodu wojny. W ciągu trzech kwartałów 2024 roku na Ukrainie wykryto ponad 800 ognisk wścieklizny, co przekłada się na wzrost ryzyka w regionach przygranicznych Polski.
„To sytuacja, która wymaga od nas szczególnej uwagi i ścisłego przestrzegania zaleceń służb” – podkreśla wojewoda Komorski. Władze prowadzą akcje informacyjne we współpracy z kuratorium oświaty i policją, apelując o ostrożność w kontaktach z dzikimi zwierzętami i regularne szczepienia zwierząt domowych.
Apel o odpowiedzialność
Służby przypominają, by unikać kontaktu z dziwnie zachowującymi się zwierzętami i informować o takich przypadkach odpowiednie instytucje. Szczególną ostrożność powinni zachować rodzice, nauczyciele i opiekunowie dzieci.
W obliczu rosnącej liczby przypadków wścieklizny prewencja i odpowiedzialność każdego mieszkańca województwa mogą okazać się kluczowe w walce z chorobą.
Dodaj swój komentarz