Stan jakości powietrza w Lublinie znów się pogorszył i określany jest jako zły. Wszystko z powodu braku wiatru i dość silnego mrozu.
Wtorkowy poranek przywitał mieszkańców Lublina fatalnej jakości powietrzem. W Lublinie pomiar szkodliwych pyłów PM 10 (norma 50 µg/m3) na godzinę 5:00 wskazał aż 221 µg/m3, a pyłów PM 2,5 (norma 25 µg/m3) – 372 µg/m3. Wszelkie normy zostały przekroczone.
Osoby chore, starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci powinny bezwzględnie unikać przebywania na wolnym powietrzu. Pozostali powinni ograniczyć przebywanie na wolnym powietrzu do niezbędnego minimum. Wszelkie aktywności fizyczne na zewnątrz są odradzane.
Długotrwała ekspozycja na działanie substancji znajdujących się w powietrzu zwiększa ryzyko wystąpienia zmian m.in. w układzie oddechowym, naczyniowo-sercowym oraz odpornościowym.
Zjawisko smogu powtarza się podczas mroźnych dni. Mieszkańcy palą w piecach opałem słabej jakości, a przy bezwietrznej pogodzie smog długo utrzymuje się nad miastami. W takiej sytuacji cząsteczki smogu osiadają przy ziemi i utrzymują przez dłuższy czas. Nic nie zapowiada na razie poprawy sytuacji, bo z powodu zimna mieszkańcy uruchomią ogrzewanie.
Niech więcej gawiedzi jeździ swoimi gratami to narobią tyle wiatru że powietrze samo się oczyści. D Te pyły to nie muszą zaraz być efektem spalania paliw. W samochodach zużywaja się też sprzęgła hamulce i kilometry różnych pasków o oponach nie wspomnę.
do Xyz ty uważasz ,że smog to efekt uzywania samochodów. w lecie jeździ jeszcze wiecej i jakoś nikt nie narzeka na smog