Dostawca Uber Eats notorycznie przywłaszcza sobie rowery miejskie. Pracownicy serwisu mają dość

67099110 2288392644602227 5433054675056197632 n
Jeden z dostawców Uber Eats w Lublinie notorycznie przywłaszcza rowery miejskie | fot. nadesłane

Miejskie rowery są nagminnie zajmowane przez dostawców Uber Eats – choć zakazuje tego regulamin usługi. Firma zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec użytkowników wykorzystujących rowery zarobkowo.

W połowie czerwca wystartowała usługa Uber Eats, która pozwala na zamawianie jedzenia z lokalnych restauracji poprzez aplikację w smartfonie. Uber Eats łączy użytkowników aplikacji mobilnej z restauracjami oraz dostawcami – partnerami Ubera, którzy oferują możliwość dowozu wybranego posiłku we wskazane miejsce.


Czytaj więcej o usłudze: Uber Eats w Lublinie! Na początek 100 lokali i kod promocyjny dla mieszkańców


Dostawcy Uber Eats dowożą posiłki na rowerach miejskich

Dostawcy Uber Eats w Lublinie notorycznie wykorzystują jednoślady z miejskiej wypożyczalni do świadczenia usług dowozu posiłków do mieszkańców. Jak się okazuje, robią to niezgodnie z regulaminem, który zakazuje wykorzystywanie rowerów do celów komercyjnych.

W przypadku udowodnionego nieregulaminowego przejazdu, nieprzestrzegania warunków korzystania z rowerów, operator zastrzega sobie prawo do czasowego lub stałego zablokowania konta klienta w systemie” – informuje biuro prasowe Nextbike Polska, operatora Lubelskiego Roweru Miejskiego.

Biuro prasowe operatora LRM prosi mieszkańców i użytkowników o zgłaszanie takich przypadków. – „Każda osoba, która widzi, że rowery są wykorzystywane w nieregulaminowy sposób lub do celów zarobkowych, może to zgłosić, korzystając z numeru telefonu i adresu e-mail widocznego na każdym z rowerów i stacji. Dodatkowo użytkownicy systemu mają możliwość przesłania zgłoszenia poprzez aplikację mobilną, w której można załączyć także zdjęcie” – informuje biuro prasowe.

Przypomnijmy, że użytkownicy, którzy niszczą lub kradną jednoślady, muszą się liczyć z wynikającymi z regulaminu konsekwencjami finansowymi. Kara za kradzież lub zniszczenie roweru wynosi w zależności od typu roweru i poziomu zniszczeń od 2000 zł do 2500 zł.

Pracownicy serwisu mają dość

Do naszej redakcji odezwał się również jeden z pracowników serwisowych Lubelskiego Roweru Miejskiego z apelem do jednego z dostawców Uber Eats, który notorycznie przywłaszcza rowery miejskie i przypina je na noc pod swoim blokiem przy ul. Jana Sawy, by rano móc kontynuować rozwożenie jedzenia.

Apel do wszystkich Uber Eatsów korzystających z LRM w celach komercyjnych. Proszę Was, ogarnijcie kolegę z Jana Sawy, który notorycznie zostawia sobie rower przypięty pod klatką. Jeżeli jeszcze raz będę musiał w nocy wciskać się busem w jego ciasną uliczkę w celu odebrania roweru to zacznę utrudniać Wam pracę tak samo, jak kolega mi. Nie jestem w stanie zweryfikować, o którego użytkownika dokładnie chodzi, ponieważ Wasz kolega przywłaszcza sobie rowery ze stacji, nie wypożyczając ich. Wykorzystuje fakt, że sporo z użytkowników nie przypina rowerów obejmami lub zmienia jedną cyferkę w kodzie” – apeluje jeden z pracowników.

Uber Eats ostrzega dostawców

Dostawcy nie mogą korzystać z sieci rowerów miejskich do rozwożenia posiłków, o czym byli i są informowani podczas spotkań. Każdy dostawca współpracujący z platformą Uber Eats przed przystąpieniem do niej deklaruje, jakim pojazdem będzie się przemieszczał: własnym rowerem, skuterem czy samochodem” – informuje w odpowiedzi biuro prasowe Uber Eats.

Biuro prasowe ostrzega dostawców, by przestrzegali regulaminu. Dostawcy, którzy nie będą go stosować muszą się liczyć z zakończeniem współpracy.

Wobec dostawcy niestosującego się do regulaminu współpracy z Uber Eats zostaną wyciągnięte konsekwencje, wliczając w to możliwość jego zawieszenia, a nawet usunięcia z platformy” – zapewniają pracownicy Uber Eats.

6 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Co za problem oznaczyć w systemie ten numer roweru, zostawić go i czekać kto pierwszy wyjedzie nim w trasę. Przecież mają gps.

  2. Czego się spodziewać po Ubarze. Cała jego działalność polega na olewaniu prawa, przepisów i panujących norm społecznych. Dla nich najważniejszy jest zysk firmy a nie ludzie czy w pełni legalna działalność. Zastanawiam się czy Ci „nowocześni” młodzi ludzie w końcu umysłowo dorosną i zobaczą co robią koncerny zagraniczne. Czy jednak będą woleli za miskę ryżu pracować, bo takie koncerny tylko przyczyniają się do spadku płacy i obniżenia jakości warunków pracy.

  3. Ale ludzi boli platforma Uber. Artykuł dotyczy wykorzystywania rowerów miejskich w celach zarobkowych przez nieogarniętych ludzi z platformy Uber, a w komentarzach wszyscy cisną po firmie. Gratulacje dla Państwa inteligencji. Oczywiście jeśli Wam nie odpowiada ten sposób to z niego nie korzystajcie – będą to robić inni. Przynajmniej w tej swojej polaczkowatej zawiści nie utrudniajcie życia zainteresowanym usługami świadczonymi w prawidłowy sposób. A jeśli bardzo was boli zwieracz to posmarujcie sobie odpowiednią maścią.
    W przypadku gdy widzisz dostawcę Ubera na rowerze miejskim to zgłoś taki przypadek, a nie wypisuj głupoty w internecie. Przynajmniej tym wyładujesz swoją frustrację i przyczynisz się do naprawy sytuacji.

    Mimo wszystko firma by nie miała startu jeśli był by dostępne konkurencyjne usługi i zdrowa konkurencja. A nie tylko ciągłe narzekanie takich Januszów i Grażyn.

  4. Jeśli już tak starasz się mądrze wypowiadać to najpierw zapoznaj się ze stanem faktycznym i czytaj ze zrozumieniem. Uber i Uber eat to ta sama firma tyle, że jeden dział zajmuje się jedzeniem a drugi przewozem osób. Firma ta jak wiele tego typu, działa na wpół legalnie tylko dla tego żeby zbić z ceny, bo jeśli by działała legalnie to by już nie była taka tania. A wiadomo ludzie jak muchy do lepu, lgna tam gdzie taniej. Z tym, że wszystko ma swoją cenę. Nie oczekuj, że za cena pójdzie lepsza płacą dla tych co godzą się tam pracować. To sztuczne zanizanie płac i moim zdaniem godności. Teraz tego nie odczuwamy ale jak popatrzeć długofalowe to nie zdziw się jak za parę lat będziesz sam pracował za grosze. O to w tym wszystko chodzi. Ludzie są krutko wzroczni.

  5. @Luki: GPS tracking w LRM? Serio? Nie sądziłem, że te rowery są tak zaawansowane technologicznie ;). A problem jest inny, o którym zresztą mowa w artykule – rzeczony dostawca NIE WYPOŻYCZA roweru, tylko go de facto kradnie, używając „standardowego” kodu zapięć manualnych. Więc co za tym idzie – nie przedstawia się w systemie kim jest.