22-letni Eryk W. usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Młody mężczyzna podczas kłótni w jednym z mieszkań przy ul. Krańcowej w Lublinie miał ugodzić nożem 23-letniego Daniela. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Ciało było spakowane w worek i ukryte pod łóżkiem
Przypomnimy, że do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę (20.01) w jednym z mieszkań przy ul. Krańcowej na Bronowicach. Policjanci zostali zaalarmowani o ujawnieniu zwłok 23-latka. Ciało było spakowane w worku i ukryte pod łóżkiem. Już wstępne czynności wskazywały na to, że doszło do przestępstwa. Mężczyzna miał rany kłute zadane ostrym narzędziem (nożem – red.).
Działania śledczych pozwoliły wytypować osobę, która mogła mieć związek ze śmiercią 23-latka. Pracujący nad sprawą kryminalni przy wsparciu policjantów z Chełma namierzyli i zatrzymali 22-latka podejrzanego o dokonanie tego czynu w niedzielę (21.01). Mieszkaniec Chełma był zaskoczony i nie stawiał oporu. Trafił do policyjnej celi.
O tym informowaliśmy tu: Szokujące zabójstwo w Lublinie. W mieszkaniu znaleziono zwłoki 23-latka z ranami kłutymi, spakowane w worku
W poniedziałek (22.01) śledczy wykonywali czynności z zatrzymanym 22-letnim Erykiem W. Do sprawy została zatrzymana jeszcze jedna osoba, jednak została przesłuchana w charakterze świadka, a następnie wypuszczona. Eryk W. usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
„Mężczyzna usłyszał zarzut, że 19 stycznia trzykrotnie ugodził nożem pokrzywdzonego w okolicę podobojczykową i śródbrzusze, które to obrażenia spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu, czyli o czyn z art. 156 par. 1 pkt 2” – mówi prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
W poniedziałek (22.01) odbyła się również sekcja zwłok 23-letniego Daniela. Jak przekazała prokurator Agnieszka Kępka, ze wstępnej opinii biegłego wynika, że zadane rany nie były śmiertelne. Prokuratura zleciła dodatkowe badania, które mają ustalić dokładną przyczynę śmierci 23-latka. Dopiero po jej ustaleniu będzie możliwe przedstawienie Erykowi W. ostatecznego zarzutu.
22-latek nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu.
Głośna kłótnia i nagły huk
Z relacji sąsiadów wynika, że w piątek (19.01) w mieszkaniu 23-latka po godz. 21:00 była awantura. Z mieszkania słychać było kłótnię osób w nim przebywających, padały niecenzuralne słowa. W pewnej chwili usłyszeli huk i ciszę. Mieszkańcy myśleli, że po prostu kłótnia dobiegła końca.
Prokuratura nie zdradza dokładnego motywu działania Eryka W. Wiadomo jedynie, że pomiędzy młodymi mężczyznami doszło do kłótni.
Dodaj swój komentarz