Śledczy nie mają pewności czy dziecko urodziło się żywe. Wstępne wyniki sekcji zwłok noworodka nie wykazały żadnych obrażeń. W piątek 27-letnia kobieta została zwolniona do domu.
Przypomnijmy, że do makabrycznego odkrycia doszło w środę (11 października) na jednej z posesji w miejscowości Brzeziny (gm. Kraśniczyn). Z informacji jakie posiadali funkcjonariusze 27-letni kobieta miała zakopać na swojej posesji noworodka – te informacje się potwierdziły. O tym pisaliśmy tutaj
W piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej została przeprowadzona sekcja rozkładających się zwłok noworodka. – Sekcja zwłok nie pozwoliła stwierdzić, czy dziecko urodziło się żywe, czy też martwe. Wiadomo, że na ciele nie znaleziono żadnych obrażeń – mówił Bartosz Wójcik, rzecznik prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Co jeszcze wiadomo? – Wiadomo też, że była to ciąża donoszona, a noworodek był prawdopodobnie płci żeńskiej. Nie ma podstaw, by zatrzymanej kobiecie postawić jakiekolwiek zarzuty – dodaje Wójcik.
W związku z tym prokuratura nie widzi podstaw do postawienia zarzutu kobiecie – może być tylko świadkiem w tej sprawie. Dlatego po przesłuchaniu – w piątek – została zwolniona do domu.
Według wstępnych ustaleń ciało noworodka było ukryte pod ziemią przez około dziewięć lat.
Dodaj swój komentarz