Znamy pierwsze liczby i niechlubne rekordy po miesiącu działania nowego fotoradaru na wylocie z Lublina w kierunku Świdnika. Szczegóły poniżej.
Blisko 5 tys. zarejestrowanych wykroczeń
Główny Inspektorat Transportu Drogowego podał dane dotyczące wykroczeń zarejestrowanych przez nowy fotoradar rejestrujący wykroczenia kierowców wyjeżdżających z Lublina al. Witosa w kierunku Świdnika. Urządzenie przeszło w tryb rejestracji wykroczeń w połowie grudnia 2023 r. Jest ono zlokalizowane przy al. Tysiąclecia w Świdniku, tuż przed skrzyżowaniem z ul. Piasecką.
Zobacz także: Kierowcy, noga z gazu! Fotoradar na wylocie z Lublina właśnie zaczął robić „pamiątkowe” zdjęcia
„Przez pierwszy miesiąc działania (od 14 grudnia 2023 r. do 14 stycznia 2024 r. – red.), urządzenie zlokalizowane w Świdniku zarejestrowało 4 842 naruszenia” – informuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego w przesłanej do naszej redakcji odpowiedzi.
Fotoradar na wylocie z Lublina. Kto jechał najszybciej?
Najwyższą prędkość zarejestrowano 11 stycznia 2024 r., kiedy to kierujący pojazdem marki Ford przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h, jechał z prędkością 147 km/h, czyli przekroczył dozwolony limit prędkości o 97 km/h.
Teraz przypomnimy, jakie są mandaty za przekroczenie prędkości:
- do 10 km/h – 50 złotych;
- 11-15 km/h – 100 zł i 3 punkty karne;
- 16-20 km/h – 200 zł i 3 pkt;
- 21-25 km/h – 300 zł i 6 pkt;
- 26-30 km/h – 400 zł i 6 pkt;
- 31-40 km/h – 800 zł (1600 zł przy ponownym popełnieniu tego samego wykroczenia) i 10 pkt;
- 41-50 km/h – 1000 zł (2000 zł przy ponownym) i 13 pkt;
- 51-60 km/h – 1500 zł (3000 zł) i 15 pkt;
- 61-70 km/h – 2000 zł; (4000 zł) i 15 pkt;
- ponad 70 km/h – 2500 zł (5000 zł) i 15 pkt.
Z informacji GITD wynika, że w przypadku każdego nowego urządzenia rejestrującego, pierwsze miesiące jego pracy wiążą się z rejestracją większej liczby naruszeń.
„Z upływem czasu obserwowane jest uspokojenie ruchu, wyhamowanie prędkości, zmiana zachowania kierujących pojazdami, a w konsekwencji wzrost poziomu bezpieczeństwa na monitorowanych odcinkach dróg” – informuje GITD.
Super! Genialne pomyślane żeby 50m przed radarem postawić znak ograniczający prędkość do 50 km/h. Na dwupasmowej drodze… takie rzeczy tylko w P.
To się nazywa taktyka na łatanie dziur… tych w budżecie najniższym kosztem 😀
Najpierwej ograniczenie do 70 , a przed samym fotoradarem 50 przecież to zwykła chamowa i naciąganie.Droga dwupasmowa oddzielona pasem zieleni i 50….za ch. Wam nie zapłacę złodzieje
Sami sobie z konta pobiora 🤣🤣🤣 nie te czasy jak kiedyś że można było nie płacić i po 3 latach umożenie
Te fotopułapki to bajka dla grzecznych dzieci, że poprawiają bezpieczeństwo na drogach. Skoro dziennie średnio 160 kierowców jechało z nadmierną prędkością to niech teraz GITD poda ilu z nich miało w tej okolicy wypadek czy kolizję w dniu przekroczenia prędkości. Odpowiem Państwu – prawdopodobnie żaden. A więc mimo iż przekraczano prędkość było tam bezpiecznie czy nie? Na koniec dodam dla tych co będą bronić teorii w pozytywnym wpływie instalacji fotoradarów, że sama jazda samochodem z definicji jest mocno niebezpiecznym procederem nawet taka z przepisową prędkością.