Uważajcie! W naszym regionie grasują oszuści podszywający się pod pracowników PGE. Na naszą skrzynkę redakcyjną dostaliśmy informacje na temat oszustów.
Wczoraj pisaliśmy o karze dla spółki Polski Gaz i Prąd, której prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzucił m.in. podszywanie się pod dotychczasowego sprzedawcę prądu.
Więcej informacji: UOKiK: ponad 10 mln zł kary dla spółki Polski Prąd i Gaz
Na naszą skrzynkę redakcyjną [email protected] dostaliśmy wiadomość po wczorajszej publikacji od czytelników. Jedna wiadomość dotyczyła rekrutacji, jako „przedstawiciel terenowy” w jeden z firm pośredniczących. A oto treść wiadomości:
„Byłem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. Tam wszystko było cacy i zaproszono mnie na dzień próbny w terenie. Tam zderzenie z rzeczywistością, czyli całkiem coś innego niż na rozmowie. Podszywanie się pod PGE… a oczywiście firma o innej nazwie, czyli pośrednik.”
Przedstawiciele takiej firmy wybierają mieszkania, w których mogą znajdować się starsi ludzie. Proszą wtedy o fakturę za ostatnie rachunki, po czym dają papiery do podpisania. Te papiery to umowa, przez którą zmienia się dostawca prądu.
Jak informują pracownicy Polskiej Grupy Energetycznej, w ciągu tygodnia zgłasza się kilkunastu naciągniętych w ten sposób klientów. Jak mówi rzecznik prasowy PGE Obrót Agnieszka Szczekala, pracownicy jej firmy nie odwiedzają klientów, by podpisać nową umowę lub aneks. Wyjątek stanowi inkasent, który odczytuje tylko stan licznika.
Rzeczniczka zachęca, by przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy dokładnie zapoznać się z jej warunkami. W przypadku niekorzystnych zapisów mamy dwa tygodnie na odstąpienie od umowy. Potem pozostaje droga prawna i warto wówczas skorzystać z pomocy Rzecznika Praw Konsumenta.
U mnie też (Czechów Północny) z miesiąc temu był jakiś młody gostek z pytaniem czy chcę otrzymywać rachunek prognozowany czy realny za każdy miesiąc i żeby znaleźć jakąś starą fakturę, to przyjmie zlecenie. Powiedziałam, że sama sobie to załatwię w Biurze Obsługi Klienta i sobie poszedł. Tak mi się to coś podejrzane wydawało.