Kierowca nocnego autobusu N3 nie zatrzymał się na przystanku, gdzie czekał pasażer. „Nawet nie spojrzał w kierunku przystanku”

Nocna linia autobusowa w Lublinie
Nocna linia autobusowa w Lublinie | fot. ZTM Lublin

Kierowca autobusu nocnego na linii N3 nie zatrzymał się na przystanku, na którym czekał pasażer. W tej sprawie zwrócił się do naszej redakcji jeden z Czytelników, który poprosił o naszą interwencję.

Pędzący kierowca nocnego autobusu

„Wracając z wieczoru od brata, chciałem skorzystać z komunikacji miejskiej. Odpowiednio wcześniej wybrałem się na przystanek Jemiołowa 01, gdzie miała kursować linia nocna N3 z piątku na sobotę. Czekając na przystanku dwie minuty przed rozkładowym przyjazdem, spostrzegłem w oddali nadjeżdżający autobus linii N3. Aby mieć pewność, że kierowca mnie zauważy, zacząłem świecić w stronę autobusu ekranem telefonu. Niestety, autobus linii N3 w sobotę 6 lipca o godzinie 01:04, numer boczny 2461, przejechał, nawet nie zatrzymując się na przystanku. Kierowca nawet nie spojrzał w jego kierunku, jakby uznał, że nikt na nim nie czeka. Natychmiast włączyłem latarkę i zacząłem biec w stronę autobusu, świecąc nią na kierowcę. Niestety, to wszystko okazało się zbędne, ponieważ nie było żadnej reakcji” – relacjonuje pan Maciek.

I kontynuuje: „Nie oczekujemy, jako mieszkańcy, komunikacji miejskiej aktywnej tylko w ścisłym centrum, ale także potrzebnej i w pełni funkcjonującej poza najgorętszymi miejscami korzystania z przystanków, również w porze nocnej, skoro taka jest oferowana. Poczułem się kompletnie zignorowany, jakbym nie był pasażerem godnym uwagi. Zamówiłem taksówkę, która dowiozła mnie pod dom, czyli w okolice Nowego Świata, gdzie miałem docelowo wysiąść z autobusu. Wysiadłem tuż przy przystanku i chwilę poczekałem na autobus linii N3, który nadjechał z blisko dwuminutowym wyprzedzeniem! Widok pana kierowcy zapierał dech w piersiach… Praca odbębniona, odbębniona… Pan kierowca bez żadnego zainteresowania przejechał dalej”.

O komentarz dotyczący zaistniałej sytuacji zwróciliśmy się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Lublinie, które to realizuje obsługę nocnych linii autobusowych na zlecenie Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Gdy otrzymamy odpowiedź, zaktualizujemy artykuł.

Czy spotkaliście się z podobną sytuacją w ostatnim czasie? Jeśli tak, zachęcamy do zostawienia komentarza pod materiałem z Waszą historią.

12 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. No nie raz widziałem jak siedzący obok Mnie na przystanku przestaje dziubać w komórce jak autobus już odjeżdża i z bluzgami w stronę autobusu.

  2. Witam,
    Ja jechałem jako pasażer i nie było żadnego przyśpieszenia na Nowym Świecie kierowca był o czasie a tak w ogóle chciałbym stanąć w obronie kierowcy czy temu panu nigdy nie wydarzył się bląd i czy jest we wszystkim idealny. Rozumiem wszystko takich rzeczy nie powinno się opisywać to tak jak kierowca był wielkim przestępcą sam pracowałem jako kierowca i wiem jaki jest to ciężki kawałek chleba. Często jeżdżę komunikacją miejską i nigdy nie miałem problemu. Ciekawy jestem czy ten pan dałby radę prowadzić taki pojazd, powinien pan być wyrozumiały dla ciężko pracujących ludzi w MPK i samemu zobaczyć jak to jest od środka.

  3. Facet chyba jakiś jest nadgorliwy opisujący tą sytuację widziałam jak robił zdjęcia kierowcy jak potłuczony też na miejscu kierowcy bym uciekła z przystanku a tak po za tym kierowca był o czasie.
    Dlaczego nie opisano jak robił fotki stojąc na przystanku moło siłą nie wszedł do autobusu przez zamknięte drzwi. Może pasażer tylko siedział na przystanku też bym się nie zatrzymała.

  4. Jechałem tą linią na Herberta i autobus nie pędził ja natomiast wróciłem bezpiecznie, człowiek opisujący ten artykuł niech napisze z jaką prędkością jechał i dopiero pisze że autobus danej linii był pędzący.
    Kierowca bardzo ładnie prowadził, brak jakichkolwiek zastrzeżeń, a do autora tego tekstu to na przyszłość stoimy przy krawędzi i machamy a nie dziobiemy w telefonie pewnie tak było.

  5. Pod koniec czerwca tego roku jechałem N2 w stronę Gęsiej i też kierowca nie zatrzymywał się na wszystkich przystankach i było wszystko w porządku, uważam że powinno się wprowadzić od godz. 22 wszystko na żądanie tak jak jest w wielu innych miastach naszego kraju np. Warszawa.
    Czytelnik pewnie siedział na przystanku z telefonem też bym się nie zatrzymał.

  6. Dlaczego czytelnik nie opiszę jak bolty jeżdżą i czy zgodnie z przepisami tylko na biednego kierowcę MPK wypisuje no cóż żyjemy w takim a nie innym państwie życzę czytelnikowi aby się mu noga powinęła i był opisany gdzie popadnie.
    Mogę się założyć że siedział na przystanku i patrzył w telefon, uważam że kierowca dobrze zrobił.

  7. Często jeżdżę liniami nocnymi najczęściej N1 i N2 bardzo często kierowcy nie zatrzymują się na przystankach ale mnie to nie przeszkadza a czytelnik chyba był przewrażliwiony emocjonalnie.
    Uważam, że komunikacją powinna być na żądanie i oczywiście nie stanie tylko przy krawężniku tylko na wyraźny znak poprzez podniesienie ręki.
    Na pewno pan czytelnik siedział na przystanku lub szedł na przystanek i robi z tego wielką aferę jakby kierowca kogoś potrącił czy był pod wpływem.
    Uważam że kierowca linii N3 postąpił słusznie.
    Opisujący niech sam siądzie za kółko i czy będzie taki z niego kozak.

  8. Czytelnik tego artykułu pewnie nie zdążył na przystanek i szukał sensacji albo siedział z telefonem i dziobał w niego jakbym był kierowcą też nie zatrzymałbym się na przystanku.
    Ja osobiście nie widzę błędu kierowcy.
    W nagłówku było napisane że pędził tzn. jaką miał prędkość, w tym Lublinie ludzie naprawdę opisują brednie wyssane z palca czy autor opisujący to zdarzenie mierzył prędkość?
    Ja staje w obronie kierowcy, bo naprawdę bardzo ciężko pracują i na pewno nie za duże pieniądze gdzie powinni być lepiej wynagradzani.

  9. Jak ten kierowcę obświetlał to kierowca uciekał. Ja tez bym uciekała, bo takiego pasażera bym się bała.

  10. Najgorsze te ciągłe insynuacje, że kierowca coś odbębnił i temu podobne. Człowiek rąbie po 10 godzin w największy skwar budzi się o 2-3 nad ranem i ciągłe roszczenia pasażerów żenada. Donosiciel i tyle. Wstydź się człowieku.

  11. Ciekawe czy też w pracy donosi pewnie tak, powinien kierowcę przeprosić.
    Ja bym pojechał za kierowcą autobusu i wyjaśnił sprawę a nie do jakiegoś brukowca szedł i donosił.
    Ludzie w większości w Lublinie to donosiciele.
    Ale to wina ZTM gdzie stołki są obsadzone po znajomości a rozkłady tylko kopiuj wklej żadnych konkretnych zmian urzędasy siedzą i pierdzą w stołki i biorą kasę za nic i to jest kolesiostwo.