Zielona woda w zalewie. Czy to powód do niepokoju?
W ostatnich dniach do naszej redakcji dotarły sygnały od zaniepokojonych mieszkańców wypoczywających nad Zalewem Zemborzyckim. Zielona barwa wody wzbudziła niepokój, szczególnie u osób korzystających z uroków popularnego lubelskiego akwenu.
Z prośbą o interwencję zwróciła się do nas czytelniczka Anna. Na jej prośbę zapytaliśmy Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie, czy zaobserwowane zmiany w wyglądzie zbiornika mogą świadczyć o zagrożeniu.
Oddam, szukam, pozdrawiam, praca
Sprawdź, co oferują i czego szukają mieszkańcy Lublina
Co stwierdził RZGW? „To zielenice nitkowate”
Jak przekazał Tomasz Makowski, kierownik Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej RZGW w Lublinie, na podstawie zdjęć przesłanych przez redakcję nie można jednoznacznie określić przyczyny zabarwienia wody. W związku z tym pracownicy Zarządu przeprowadzili wizję lokalną.
Zlokalizowano miejscowe, izolowane płaty zwartych kolonii zielenic nitkowatych z rodzaju Spirogyra oraz fragment wody pokryty rzęsą drobną (Lemna minor) wśród trzciny na wysokości Słonecznego Wrotkowa – wyjaśnia Makowski. – Mamy do czynienia ze zjawiskiem naturalnym – dodaje.
Zielenice osadzają się m.in. na roślinach zakorzenionych w wodzie, takich jak rdestnica przeszyta i grzebieniasta. Eksperci podkreślają, że obecność tych organizmów jest typowa dla sezonu letniego i nie stanowi podstaw do alarmu.
Zobacz również
Czy woda jest bezpieczna? Tu potrzebna opinia sanepidu
Jak zaznacza RZGW, badania jakości wody nie należą do ich kompetencji. Tego typu analizy przeprowadza Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Lublinie. To również sanepid może ocenić, czy obecny stan zbiornika stwarza zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt.
Warto dodać, że na Zalewie Zemborzyckim nie funkcjonuje obecnie żadne oficjalne kąpielisko.
Żaden podmiot nie wystąpił do nas z wnioskiem o jego utworzenie – informuje Makowski.
Sinice? Nie tym razem
Choć zielona woda często kojarzy się z groźnym dla zdrowia zakwitem sinic, w tym przypadku nie mamy do czynienia z tym zjawiskiem. Winowajcą są zielenice, które – choć mogą wyglądać nieestetycznie – nie są uznawane za toksyczne.
Zobacz również
Czy będą jakieś działania?
Na pytanie o ewentualne ostrzeżenia dla mieszkańców czy działania oczyszczające, RZGW ponownie odsyła do sanepidu. To właśnie ta instytucja odpowiada za ocenę ryzyka zdrowotnego i ewentualne decyzje administracyjne. RZGW nie planuje obecnie żadnych interwencji.
Sezonowe zjawisko, które może się powtarzać
Specjaliści uspokajają – rozwój fitoplanktonu (w tym zielenic, bruzdnic, okrzemek czy sinic) w letnich miesiącach to naturalny proces. Jego intensywność zależy od wielu czynników: temperatury wody, obecności związków biogennych, głębokości zbiornika czy jego wymiany wodnej.
Czy Twoim zdaniem Zalew Zemborzycki wymaga większego nadzoru i regularnych badań wody? A może zaobserwowałeś coś niepokojącego nad lubelskim akwenem? Podziel się swoją opinią w komentarzach lub napisz do naszej redakcji za pośrednictwem formularza Alert.
ZDJĘCIA
Najnowsze posty
Autor tekstu Dominik Wąsik
Podobał się tekst?
Redaktor naczelny Spotted Lublin, związany z portalem od jego powstania w 2016 roku. Na co dzień śledzi to, czym żyje miasto – od zdarzeń drogowych, przez miejskie inwestycje, po historie mieszkańców. Specjalizuje się w sprawach codziennych, które realnie wpływają na życie lokalnej społeczności. Jego materiały były wielokrotnie cytowane przez ogólnopolskie media, m.in. Onet, Interię i RMF24. Zna Lublin od podszewki – i stara się, by mieszkańcy byli zawsze na bieżąco.
Pozostałe teksty autora
Dodaj opinię