Do naszej redakcji odezwał się właściciel jednej z lubelskich pizzerii, który chce przestrzec przed nieuczciwym pracownikiem. Młody mężczyzna włamał się do lokalu, skąd ukradł ponad 6 tys. zł. Usiłował też ukraść firmowy samochód.
Nieuczciwy pracownik poszukiwany
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Jedna z lubelskich pizzerii zatrudniła kierowcę – dostawcę jedzenia. Mężczyzna po kilku dniach pracy postanowił okraść pracodawcę. Mężczyzna wszedł w posiadanie zapasowego kluczyka do lokalu, co postanowił wykorzystać, włamując się do restauracji, gdy personel miał już wolne – w nocy.
„W nocy podczas nieobecności personelu włamał się do mojego lokalu i ukradł kwotę ponad 6000 zł, kluczyki do firmowego samochodu, które zamierzał ukraść, ale pech chciał, że auto miało rozładowany akumulator oraz uszkodził inne auto dostawcze” – wyjaśnia właściciel restauracji PizzaLover Lublin.
Sprawa została zgłoszona na policję. Okazuje się, że mężczyzna jest dobrze znany lubelskiej policji oraz w środowisku lubelskiej gastronomii. Mężczyzna od września był zatrudniony w kilku lokalach gastronomicznych, z których po kilku dniach od zatrudniania znikał z firmowym autem i pieniędzmi.
W grudniu jako dostawca jedzenia w indyjskiej restauracji wyjechał z dostawą do klienta, lecz do niego nie dojechał. Pracownik również nie wrócił do lokalu. Przywłaszczył firmowe auto, terminal i pieniądze. Na szczęście auto udało się po kilku dniach odnaleźć na jednej z lubelskich ulic.
Podobnych przypadków jest wiele. Właściciel restauracji PizzaLover Lublin wyznaczył nagrodę za wskazanie obecnej lokalizacji przebywania Marcina W. (bo tak właśnie ma na imię nieuczciwy pracownik). Nagrodą jest miesiąc pizzy za darmo. Jak wskazuje, może on przebywać w okolicy ulicy Sachsów lub Koryznowej. Młody mężczyzna często też nocuje w okolicznych hostelach.
Aktualizacja: 27-latek okradał pracodawców z aut służbowych, pieniędzy i sprzętu. Wpadł w zasadzkę policji
Nie pierwszy raz mu się to zdarzyło i jeszcze na wolności a za batonika zamykają.