"Zakaz wchodzenia do fontanny". Reakcja miasta na kąpiele w fontannie na placu Litewskim

zakaz wchodzenia do fontanny plac litewski lublin
zakaz wchodzenia do fontanny plac litewski lublin

Do fontanny już nie wejdziesz. Tablice informacyjne przy fontannie na placu Litewskim pojawiły się we wtorek. Znajduje się na nich napis: „Zakaz wchodzenia do fontanny i zaśmiecanie obiektu”.

 

Miał być zakaz kąpieli, a jest zakaz wchodzenia do fontanny. We wtorek przy fontannie na placu Litewskim ustawione zostały tabliczki zakazujące korzystania z niecki fontanny. To reakcja miasta na ostatnie komentarze, że fontanna za prawie 20 mln zł stała się miejskim kąpieliskiem.

 

Czytaj także: Fontanna na placu Litewskim w Lublinie jak miejskie kąpielisko

 

Fontanna w upalnie dni służyła mieszkańcom do ochłody. Najliczniejszą grupę korzystających z obiektu byli najmłodsi, ponieważ to oni czerpali najwięcej przyjemności z zabawy pośród strumieni wody. Teraz ma to się zmienić.

 

Wiele osób było za wprowadzeniem całkowitego zakazu kąpieli w fontannie. – Ludzie! Czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, że fontanna na Placu Litewskim to nie Słoneczny Wrotków?! Cała masa dzieci w samych majtkach, pampersach w fontannie, a przy nich rodzice zachwyceni jak to ich pociechy wspaniale się bawią! Jak w tym naszym pięknym kraju ma być dobrze i czysto, skoro „czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał… – komentuje czytelniczka Ewelina.

 

Inni byli znów za udostępnieniem obiektu do celów rekreacyjnych. – Zdecydowanie najlepsze miejsce na odpoczynek w Lublinie. Takich miejsc powinno być zdecydowanie więcej w centrum Lublina – mówiła nam w rozmowie Pani Beata, mieszkanka Lublina. Moje dzieci polubiły to miejsce, a najbardziej fontannę, w której mogą pobiegać między strumieniami.

 

Przed montażem tabliczek do interwencji ruszyła Straż Miejska, która zaczęła upominać osoby znajdujących się w wodzie. Dochodziło też do wypadków z udziałem najmłodszych. Najczęstszą przyczyną było pośliźnięcie na śliskiej powierzchni i upadek na betonową nawierzchnię.

 

Przypomnijmy, że woda w fontannie jest chlorowana i filtrowana, występuje pełna technologia uzdatniania wody (tak jak w przypadku wody basenowej), woda sama w sobie nie jest szkodliwa, jednak trzeba pamiętać, że w przypadku fontann występują inne zewnętrzne czynniki o których trzeba pamiętać (np. zanieczyszczenia ptaków).

 

Co sądzicie o decyzji Miasta? Zgodzicie się z zakazem? Czekamy na Wasze komentarze poniżej artykułu!

15 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Po co miasto wydaje pieniądze mieszkańców na fontannę dzięki której nie można się ochłodzić? Nie mówię o kąpieli czy chlapaniu ale konstrukcji która sprawia że przestrzegający tych przepisów ludzie nie zostaną zroszeni nawet bryzą. Projektant do kitu, bez wyobraźni, przerysowany z fochami że ktoś korzysta tak czy siak, gościu zaprojektowałeś źle. Oddaj kasę za beznadziejny projekt!!!

  2. Zgadzam się w pełni. Moim zdaniem to słuszna decyzja. powtórzę to co zostało już powiedziane, fonatanna to nie basen

  3. W końcu, od chłodzenia się jest wrotków, fontanna jest obiektem reprezentacyjnym i ma cieszyć oko!

  4. Brawo w końcy!!!LUDZIE Was to juz chyba totalnie pogieło! Fontanna za kilkanasciemilionow nie jest podo by grazyna mogla sobie dupe umyć bo niedzielnej pomidorowej ! Brawo miasto! Wygraliscie z Cebula Polską!Sadzic rozumy wyrwać cebule!

  5. A czy te chłapiące się dzieci przeszkadzały wam.?a może ubywało wody w fontannie?żal wam to zróbcie to samo.
    Złośliwość i zawiść ludzka nie zna granic.

    1. Granic to nie ma głupota rodziców którzy nie mają za grosz wyczucia smaku, estetyki i nie potrafią się odnaleźć w miejscu publicznym. Nikt nie chce oglądać obcego, drącego się i chlapiącego wodą z miejskiej fontanny bachora siedząc sobie na ławce obok. Wbrew temu co sobie rodzice myślą, ich dzieci nie są ultra-słodkie i pachnące, a ich kupka nie jest jak fiołki. Nie można hodować świętych krów bez cienia refleksji, z przekonaniem, że są wyjątkowy i tylko inni się ich czepiają. Są pewne zasady i trzeba się stosować. Jak ma się dzieciak chłodzić to zimną wodę mu kupić, a w wolnym czasie zabrać nad zalew albo jezioro. Jeśli przeztyle lat nie wyparował z gorąca w wakacje, to może i to lato przetrwa. Centrum 400-tysięcznego miasta to ostatnie miejsce w jakim bachor powinien biegać w kąpielówkach i się chlapać wodą. No ludzie!

  6. Powinien być zakaz kąpieli a nie zakaz wchodzenia. Fontanny w całej Europie są udostępniane dla mieszkańców. Beznadzieja

  7. Dla dzieci to brodzik postaw .ogród saski też wyremontowany za pieniądze mieszkańców a z psem wchodzić nie można i żyje jakoś

  8. Ciekawe, który paragraf pasuje do dzieci kąpiących się w fontannie?

    Art 65 ustawy: Prawo Wodne
    1. Zabrania się:
    1) niszczenia lub uszkadzania urządzeń wodnych;
    2) utrudniania przepływu wody w związku z wykonywaniem lub utrzymywaniem urządzeń wodnych;
    3) wykonywania w pobliżu urządzeń wodnych robót oraz innych czynności, które mogą powodować w szczególności:
    a) niedopuszczalne osiadanie urządzeń wodnych lub ich części,
    b) pojawienie się szczelin, rys lub pęknięć w korpusach oraz koronach zapór, okładzinach betonowych, szybach, sztolniach oraz przepławkach dla ryb,
    c) nadmierną filtrację wody,
    d) uszkodzenie budowli regulacyjnych,
    e) unieruchomienie zamknięć budowli piętrzących lub upustowych,
    f) erozję gruntu powyżej oraz poniżej urządzeń wodnych,
    g) osuwanie się gruntu przy urządzeniach wodnych,
    h) zmniejszenie stateczności lub wytrzymałości urządzeń wodnych albo ich przydatności gospodarczej,
    i) uszkodzenie wylotów urządzeń kanalizacyjnych, służących do wprowadzania ścieków do wód lub do ziemi,
    j) uszkodzenie urządzeń pomiarowych,
    k) uszkodzenie znaków usytuowanych na wodach.
    2. Właściciel urządzenia wodnego jest obowiązany do oznaczenia obszaru objętego zakazami, o których mowa w ust. 1 pkt 3, tablicami zawierającymi informację o zakazach, stosownie do ustaleń pozwolenia wodnoprawnego.
    3. Właścicielowi nieruchomości objętej zakazami, o których mowa w ust. 1, przysługuje odszkodowanie od właściciela urządzenia wodnego, na warunkach określonych w ustawie.

  9. ŁUKI bardzo dobrze napisane ! Nie chodzi o to czy dzieci niszczą fontannę a rodzice zanieczyszczaja jej otoczenie. Chodzi o zwyczajny brak wyczucia, bo gdyby dzieci rzeczywiście tylko zamoczyły się w fontannie to nikt nie robiłby problemu. W tamtym miejscu ludzie zaczeli się zachowywać jakby byli na plaży, litości ! Na prawde tak trudno zrozumiec różnicę pomiędzy schlapaniem się wodą a kilkugodzinnym przesiadywaniem w fontannie ??!!

  10. Brawo władze miasta. Jeśli ktoś nie potrafi wychować dziecka to trzeba mu w tym pomóc, niestety także poprzez zakazy.

  11. Zróbcie sobie dzieci (jak dla niektórych „BACHORY”) jak wam żal ze czyjeś wchodzą do fontanny.
    Na całym świecie ludzie korzystają z takich atrakcji tylko w Polsce same zakazy.
    Jak by nie było to my mieszkańcy za to zapłacilismy