Zagraniczne owoce i warzywa udawały polskie i na odwrót. Sklepy oszukują klientów

IMG 20170922 090806
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Dominik Wąsik

W co trzecim skontrolowanym przez Inspekcję Handlową sklepie należącym do wielkich sieci handlowych były nieprawidłowości w kwestii oznaczania kraju pochodzenia warzyw i owoców.

W związku z licznymi sygnałami dotyczącymi nieprawidłowego oznakowania świeżych owoców i warzyw w sieciach handlowych informacją o kraju pochodzenia Polska, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zlecił Inspekcji Handlowej przeprowadzenie dodatkowych kontroli w tym zakresie.

W lipcu 2019 roku na terenie całego kraju skontrolowano łącznie 96 placówek należących do sieci: Aldi, Auchan, Biedronka, Carrefour, Dino, Delikatesy Centrum, E. Leclerc, Frapo Dystrybucja, Hipermarket Bi1, Intermarché, Kaufland, Lewiatan, Lidl, Netto, Polo Market, Stokrotka, Społem PSS i Tesco.

Nieprawidłowości stwierdzono w 31 placówkach (32,3 proc. skontrolowanych), należących do sieci: Aldi, Auchan, Biedronka, Dino, Hipermarket Bi1, Intermarché, Kaufland, Lewiatan, Lidl, Netto, Polo Market, Stokrotka i Tesco.

Problemy z oznakowaniem kraju pochodzenia dotyczyły co dziesiątej z 1162 skontrolowanych partii owoców i warzyw. W przypadku aż 5 proc. produktów inspektorzy natknęli się na oznakowanie innym krajem pochodzenia, niż wynikało z dokumentów lub opakowań zbiorczych.

61 produktów (5,2 proc. skontrolowanych) było oznakowanych innym krajem pochodzenia, niż wynikało z dokumentów lub opakowań zbiorczych, w tym 31 niezgodnie z prawdą jako produkty z Polski.

Na przykład rzekomo polski seler pochodził z Holandii, o czym informowało opakowanie. Wywieszka przy czosnku mówiła, że pochodzi on z Polski, ale z faktury wynikało, że jest z Egiptu” – wskazuje UOKiK.

Natomiast w 46 partiach na wywieszce przy produkcie podane było kilka krajów pochodzenia. Na przykład cebula „pochodziła” jednocześnie z Polski, Francji, Holandii i Słowacji, a konsument nie wiedział, który z krajów jest właściwy. W przypadku 9 partii w ogóle nie było informacji o kraju pochodzenia.

Informacja o kraju pochodzenia jest istotna dla wielu konsumentów, często wpływa na decyzję o zakupie i nie powinna wprowadzać w błąd. Do UOKiK docierały liczne sygnały o nieprawidłowościach w tym zakresie, dlatego zleciłem Inspekcji Handlowej przeprowadzenie kontroli” – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Urząd podkreśla, że kontrole są kontynuowane w kolejnych sklepach należących do sieci handlowych, a jeżeli będą podstawy, mogą pojawić się kary pieniężne nałożone przez Inspekcję Handlową, nawet do 20-krotności średniej krajowej za poprzedni rok. W 2018 roku średnia krajowa wynosiła 4585 zł.

Spotkaliście się z błędnym oznakowaniem kraju pochodzenia owoców lub warzyw? Dajcie nam znać w komentarzach!

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.