Ważny temat? Prześlij newsa!

Zabójstwo przy ul. Gęsiej. Zamordował żonę kluczem do kół. Grozi mu dożywocie

Spotted Lublin

Prokuratura Okręgowa w Lublinie zakończyła śledztwo prowadzone przeciwko 47-letniemu Piotrowi R., który w lutym br. zamordował swoją żonę przed blokiem przy ul. Gęsiej w Lublinie. Do tragicznych scen doszło 20 lutego około godz. 6 rano przed jednym z bloków przy ulicy Gęsiej w Lublinie. O tej porze 41-letnia Monika R. wychodziła do pracy. Na kobietę […]

Zabójstwo przy ul. Gęsiej w Lublinie | fot. Jakub Pecio // Spotted Lublin

Prokuratura Okręgowa w Lublinie zakończyła śledztwo prowadzone przeciwko 47-letniemu Piotrowi R., który w lutym br. zamordował swoją żonę przed blokiem przy ul. Gęsiej w Lublinie.

Do tragicznych scen doszło 20 lutego około godz. 6 rano przed jednym z bloków przy ulicy Gęsiej w Lublinie. O tej porze 41-letnia Monika R. wychodziła do pracy. Na kobietę od kilku godzin w samochodzie czekał jej mąż, 47-letni Piotr R.

Kiedy 41-latka zauważyła swojego męża rzuciła się do ucieczki. Wtedy Piotr R. ruszył z kluczem do kół w ręku za kobietą. Mężczyzna dopadł ją przy wejściu do klatki schodowej, gdzie wielokrotnie uderzył ją w głowę kluczem nasadowym do wymiany opon, powodując liczne obrażenia.

Przeczytaj: Ujawniono nowe fakty ws. morderstwa kobiety przy ul. Gęsiej w Lublinie

Kiedy kobieta upadła na ziemię, mężczyzna wsiadł do swojego samochodu, taranując ogrodzenie pobliskiego placu zabaw oddalił się z miejsca zdarzenia. Został znaleziony następnego dnia w Kraśniku. Jego samochód stanął w płomieniach na parkingu przy ul. Lubelskiej. Nieprzytomny został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Łęcznej. Jego ciało zostało poparzone w około 20 proc.

Czytaj więcej: Zamordował swoją żonę. Chciał podpalić się w samochodzie

Prokuratura nie podaje informacji, czy przyczyną pożaru pojazdu oskarżonego było samopodpalenie, czy przypadkowe zaprószenie ognia. Mężczyzna dogrzewał się butlą gazową [Pożar samochodu w Kraśniku. Kierowca postanowił ogrzać się butlą z gazem].

Leżącą na ziemi kobietę z ranami głowy znalazł jeden z mieszkańców, który wezwał na miejsce karetkę pogotowia. Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze i zespół ratownictwa medycznego, okazało się, że kobieta nie żyje. Na miejscu pracowali śledczy pod nadzorem prokuratora.

Mężczyzna przebywał w szpitalu przez dwa miesiące, gdzie po jego opuszczeniu trafił bezpośrednio do aresztu. – Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Stwierdził jedynie, że nic z tego zdarzenia nie pamięta – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Piotrowi R. z Lublina grozi dożywocie.

Dodaj opinię

Powiadomienia
Powiadom o

Dodając opinię akceptujesz regulamin. Administratorem Twoich danych osobowych jest Grupa Spotted Sp. z o.o.. Szczegóły przetwarzania danych znajdują się w polityce prywatności.

0 opinii
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Od 2016 roku piszemy o życiu mieszkańców Lublina. Jesteśmy zawsze z nimi: informujemy, interweniujemy, pomagamy. Każdego dnia dostarczamy czytelnikom informacje z naszego miasta i regionu. Wielokrotnie zdobyte przez nas newsy trafiły do ogólnopolskiej prasy, telewizji, radia i Internetu. Jesteśmy jednym z największych portali w Lublinie, który według wyników oglądalności Google Analytics, w marcu 2022 r. odwiedziło ponad 1,7 mln UU.

Pozostałe teksty autora

Najnowsze teksty

facebook instagram pinterest twitter youtube linkedin tiktok twitch search menu close arrow-left-short arrow-right-short arrow-right-long arrow-left-long arrow-down check check