Kobieta jadąca do pracy zauważyła nieporuszającego się psiaka leżącego w stawie. Nie zignorowała go, sprawdziła jeszcze żył. Szczeniak został wcześniej potrącony lub pobity, a następnie wrzucony do stawu.
Zdarzenie miało miejsce w Tarnowskich Górach (województwo śląskie). Szczeniaka w stawie zauważyła przejeżdżająca obok kobieta. Na miejsce wezwała pracowników schroniska, którzy wyłowili zwierzaka i udzielili pomocy. Jak się okazało, szczeniak został wcześniej potrącony lub skatowany, a następnie ktoś go wyrzucił do stawu.
Czteromiesięczny maluch ma wielokrotne, skomplikowane złamanie łapy, uszkodzone oko, opuchniętą głowę, rany na ciele, jest wychudzony. Leczenie zwierzaka w warunkach schroniskowych nie jest możliwe.
– W warunkach schroniskowych leczenie i opieka nad maluchem w takim stanie jest niemożliwa. Chcemy zapewnić najlepsze leczenie i domowe warunki, by wrócił do pełnego zdrowia i znalazła własny, kochający i bezpieczny – pisze Fundacja „Człowiek i Pies”.
Poprzez stronę ratujemyzwierzaki.pl organizowana jest zbiórka pieniędzy na leczenie szczeniaka. Na opłacenie hoteliku, diagnosty i samego leczenia potrzeba 5 tysięcy złotych. Na razie udało się uzbierać niecałą połowę wymaganej kwoty.
Trwają też poszukiwania świadków zdarzenia, którzy mogliby pomóc we wskazaniu sprawcy.


Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię