WORD Lublin szuka nowych aut egzaminacyjnych. Koniec egzaminów na hyundaiach i20?

Hyundai i20 WORD Lublin
Hyundai i20 WORD Lublin | fot. Dominik Wąsik

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Lublinie szykuje się do zmiany samochodów egzaminacyjnych – hyundai i20. Poznaliśmy wymagania, jakie muszą spełnić nowe auta, którymi od grudnia mają być przeprowadzane egzaminy.

Nowe samochody egzaminacyjne WORD Lublin

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Lublinie ma 15 samochodów egzaminacyjnych. Są to hyundaie i20, na których przyszli kierowcy zdają od kwietnia 2019 r. WORD postanowił odświeżyć flotę i ogłosił przetarg na nowe pojazdy egzaminacyjne.

Samochody, tak jak w przypadku ostatniego przetargu, mają być wynajęte. WORD chce wynająć 18 fabrycznie nowych aut na okres 48 miesięcy tj. od 1 grudnia 2022 r. do 30 listopada 2026 r. Po 24 miesiącach samochody mają być wymienione na nowe.

Jakie wymagania ma Wojewódzkie Ośrodek Ruchu Drogowego? Samochody mają być z 2022 r., silnik benzynowy do 1.3 l pojemności, minimum 65 km, prędkość min. 100 km/h, spalanie w mieście nie większe niż 6,5 l/100 km, skrzynia biegów manualna z min. 5 biegami.

Dostawca aut będzie musiał wyposażyć samochody zgodnie z przepisami w: dodatkowy hamulec i lusterka zewnętrzne dla egzaminatora, podświetlaną tablicę „L” na dachu pojazdu i instalację elektryczną umożliwiającą podłączenie systemu rejestracji obrazu i dźwięku (CCTV).

Dodatkowe wymagania ma też sam WORD: dodatkowy pedał sprzęgła dla egzaminatora, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, elektryczne szyby, klimatyzacja, komplet nowych dywaników gumowych, dodatkowy komplet opon zimowych z felgami.

Na oferty WORD Lublin czeka do 10 maja. Wtedy też poznamy dokładne modele pojazdów, jakie zaproponowano WORD-owi.

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. I jaki problem? Nie rozumiem ludzi, którzy są oburzeni bo uczył jeździć się na Hyundai a ma zdawać na innym aucie. Rozumiem, że całe życie będzie już jeździł tym Hyundai? Czym się różni obsługa innego auta z manualną skrzynią biegów? Tylko nie piszcie , że sprzęgło inaczej działa bo akurat sprzęgło będzie różnie chodziło i w autach tej samej marki. Promień skrętu? A to kierowca jest ślepy i nie widzi jak auto skręca i na ile może sobie pozwolić. A tak, pewnie pod maską nie znajdzie zbiorniczka płynu chłodzącego czy płynu hamulcowego….

  2. @Ciekawe:
    To nie tak. Jak ktoś zdaje na prawo jazdy, to jest (zazwyczaj) absolutnym początkującym. Dla takiej osoby inny sposób włączania świateł czy wycieraczek może stanowić problem. Bo egzaminator wymaga sprawnego posługiwania się wszystkim, co jest w samochodzie potrzebne do jazdy, a jak jest inaczej niż w samochodzie, na którym się kursant uczył – to zwiększa dodatkowo stres. Po zdaniu prawka, jak się kupi jakiś samochód (albo zacznie korzystać z takiego w rodzinie), to warto siąść i sobie na spokojnie wszystko ogarnąć co jak się robi, najlepiej wziąć w rękę instrukcję i przeczytać (choć nie przeczę – mój pierwszy samochód miał instrukcję na 30-40 stron, obecny – ponad 600 😀 ), podpytać obecnego/dotychczasowego użytkownika o jakieś szczegóły, na które warto uważać etc. Tymczasem siadając do samochodu egzaminacyjnego warto mieć „obcykane” co gdzie i jak, bo stresu i tak jest wystarczająco dużo, że nie trzeba jeszcze dokładać jazdy obcym samochodem. Ja jak siadam do nowego dla siebie samochodu, to pierwsze kilka godzin jeżdżę ostrożniej, czujniej, wyczuwam samochód itp., tego typu jazda na egzaminie pewnie by się mogła skończyć oblaniem za niewystarczająco sprawne poruszanie się po drodze albo korzystanie z urządzeń na pokładzie samochodu (oczywiście przekładając to proporcjonalnie do „wyjściowych” umiejętności egzaminowanego w stosunku do moich po ponad 10 latach za kółkiem i przejechanych setek tysięcy kilometrów).

  3. @Neodot
    Co Ty chcesz ogarniać na spokojnie? W różnych autach masz gdzie indziej kierunkowskaz i inaczej się go uzywa? Gdzie indziej masz wycieraczki i inaczej ich się uzywa? Światła z reguły są w takich samych miejscach albo w bardzo zbliżonych. Lusterka ustawia się tak samo w każdym aucie. Co jeszcze potrzebujesz? Na egzaminie nie ustawiasz radia, trybu jazdy czy kilmatyzacji. Kilkanaście lat temu auta do nauki jazdy były inne a w WORDzie inne i jakoś ludzie zdawali. Stres był taki sam. Idąc Twoim tokiem myślenie to pierwsza godzina na nauce jazdy powinna odbywać się na placu, na czytaniu instrukcji obsługi auta.

  4. Neodot: z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że Twoje umiejętności po tych setkach kilometrów i 10latach za kółkiem są nijakie skoro egzaminator mógłby Cię oblać za jazdę dla Ciebie nowym autem. Jednocześnie wynika, że uważasz się za jednego z lepszych kierowców.