Symbol pamięci o legendzie lubelskiej sceny
W samym sercu Lublina, tuż obok budynku Ratusza, pojawiła się wyjątkowa rzeźba — wykonany z brązu konik na biegunach. Nieprzypadkowo.
Jak ustaliła nasza redakcja, to artystyczny hołd dla Michała Hochmana, legendarnego muzyka, barda i wokalisty, który z Lublinem był silnie związany przez całe życie.
Michał Hochman – lublinianin z serca, obywatel świata
Michał Hochman zmarł 9 czerwca 2024 r. w Nowym Jorku. Urodzony w 1944 roku w Omsku, po II wojnie światowej zamieszkał w Lublinie.
To właśnie tutaj rozpoczął swoją karierę muzyczną i w latach 60. zdobył ogólnopolską popularność, m.in. jako pierwszy wykonawca niezapomnianego przeboju „Konik na biegunach”.

Oddam, szukam, pozdrawiam, praca
Sprawdź, co oferują i czego szukają mieszkańcy Lublina
Jego karierę w Polsce brutalnie przerwała antysemicka nagonka z 1968 roku. Hochman wyemigrował z kraju, ale Lublin pozostał w jego sercu. Wspominał go często i regularnie odwiedzał.
Po jego śmierci prezydent miasta Krzysztof Żuk napisał:
„Zawsze w sercu pozostał lublinianinem i często odwiedzał nasze miasto. Będzie nam go brakowało. Niech spoczywa w pokoju”.
„Konik na biegunach” wraca na stałe do Lublina
W grudniu 2024 roku, kilka miesięcy po śmierci artysty, miasto zleciło wykonanie rzeźby upamiętniającej Michała Hochmana. Wybrano symbol najbardziej kojarzony z jego twórczością — konika na biegunach.
Projekt wykonała firma TALENT Gabriela Polewska-Pietrasiewicz, znana m.in. z realizacji lubianych figurek Koziołków.
Zobacz również
Rzeźba została zamontowana we wtorek, 10 czerwca, przy budynku Urzędu Miasta od strony ul. Królewskiej. Na podstawie odlanego z brązu konika znajduje się tabliczka z napisem:
Michał Hochman
1944 Omsk – 2024 Nowy York
bard, muzyk, pierwszy wykonawca piosenki „Konik na biegunach”, mieszkaniec Lublina, obywatel świata
Koszt wykonania i montażu rzeźby wyniósł 36 900 zł.
Oficjalne odsłonięcie już w piątek
Jak udało nam się ustalić, oficjalne odsłonięcie rzeźby nastąpi w piątek, 13 czerwca. Uroczystość ma być skromna, ale symboliczna.
Władze miasta podkreślają, że to forma trwałego uczczenia pamięci artysty, który mimo emigracji nigdy nie przestał być związany z Lublinem.
Najnowsze posty
Pietrasiewicz, Pietrasiewicz, skad ja znam to nazwisko… Bingo! No i juz wiemy, jakiej narodowosci byl ten „znany” – najlepszej. Nikt go nie zna, nikt o nim nie slyszal, ale ma pomnik, bo czesto tu przyjezdzal (sprawdzal, jak maja sie kamienice).
wielmozna „redakcja” juz narobila pod siebie ze strachu? zapomnialem, dlaczego wlasciwie nie wchodze na te strone – z powodu cenzury i gownianych informacji
Dodaj opinię