Mieszkańcy zwrócili uwagę na liczne ubytki w schodach prowadzących do Muzeum Narodowego na Zamku. Powstałe one w wyniku prowadzonych prac przy usuwaniu obrazu Leona Tarasewicza, który mieszkańcy mogli podziwiać przez cały październik. Kto teraz za to zapłaci?
Zabytkowe schody z licznymi ubytkami
Kolorowe schody były pracą autorstwa Leona Tarasewicza, która powstała na potrzeby Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej „Open City”. Praca nosiła nazwę „Realizacja Malarska”. Mieszkańcy i turyści mogli podziwiać pracę artysty przez cały październik. Przy realizacji tych prac wykorzystano barwiony tynk, który miał zostać usunięty, zgodnie z zaleceniami konserwatora, myjką ciśnieniową.
Zobacz także: Ktoś pomalował schody prowadzące do Zamku. O co chodzi? Postanowiliśmy się temu przyjrzeć
Prace związane z usunięciem realizacji Leona Tarasewicza rozpoczęły się 8 listopada i zajęły blisko tydzień. Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych Rozdroża, który odpowiadał za tę instalację artystyczną, zlecił te prace firmie specjalistycznej. Schody po usunięciu barwionego tynku miały odzyskać stan wyjściowy, lecz tak niestety się nie stało.
Na schodach wykonanych z płyt piaskowca widać liczne ubytki: wyszczerbione i popękane płyty, braki elementów schodów, czy też pozostałości kolorowego tynku. Postanowiliśmy zwrócić się Ośrodka Międzykulturowego Inicjatyw Twórczych Rozdroża o komentarz dotyczący zaistniałej sytuacji z uszkodzonymi schodami.
„Przed wykonaniem instalacji na schodach została wykonana dokumentacja zdjęciowa stanu schodów prowadzących z Placu Zamkowego na wzgórze. Jeśli po odbiorze schodów przez właściciela terenu zostaną ustalone dodatkowe ubytki, schody zostaną doprowadzone do stanu sprzed interwencji artystycznej” – mówi Barbara Wybacz z Ośrodka Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych Rozdroża.
Przedstawiciele Ośrodka zapewniają, że czyszczenie schodów zostało przeprowadzone zgodnie z zaleceniami Programu Konserwatorskiego wykonanego przez konserwatora kamienia, który w dokumencie z 2021 r. ocenił, że „stan techniczny schodów należy uznać za dostateczny”, wskazując liczne uszkodzenia eksploatacyjne schodów wynikające m.in. ze stosowania środka zapobiegającemu oblodzeniu z zawartością chlorku sodu.
Konserwator wskazał w dokumencie, że stan zachowania stopni schodów pod względem estetycznym jest zły. „Powierzchnie górne 90% stopni są wymyte, chropowate z licznymi wżerami i kawernami. Miejscami stopnie są silnie przebarwione. Przebarwienia posiadają kolor od ciemnobrązowego do koloru umbry palonej. Obserwuje się liczne ubytki. Część z nich łatana jest mniejszymi wstawkami” – czytamy.
„Należy pamiętać, że schody powstały w latach 90. XX w., od tamtej pory nie przechodziły remontu oraz nie są obiektem zabytkowym” – wskazała Barbara Wybacz.
Nowe fakty w sprawie uszkodzonych schodów: Pomalowali schody, ignorując zalecenia konserwatora
Turbodebile, czy było warto? Nie sądzę…
Lepiej że to teraz wyszło …. Widać jaka była zrobiona fuszerka wcześniej zamiast betonu dali piasek….
Ale schody nie należą do Muzeum
Liczne ubytki na schodach już były wcześniej,myjka ciśnieniowa tylko dopełniła dzieła zniszczenia.Te schody już do remontu powinny pójść kilka lat temu,ale nie poszły,z czasem będzie to wyglądać tylko gorzej.
Po co było malować? Wystarczyło jakąś plandekę kłaść na schody, a teraz zrobili pi@dzie uszy 🙂
Panie KK, jaka fuszerka, w latach 90tych jak się budowało i robiło? 😉 Zastanów się co piszesz, pierw pomyśl poczytaj ogarnij i wtedy zacznij co kolwiek pisać.