Najnowsze ogłoszenia (spoty)
Rząd oskładkuje umowy o dzieło? Projektem rady ministrów zajmie się sejm.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny na umowach o dzieło pracuje w Polsce około pół miliona osób. Oznacza to, że od ich umów byłyby odprowadzane składki emerytalne, rentowe i chorobowe.
Jeśli do umowy „śmieciowej” rząd użyłby składek takich jak przy umowie zleceniu to wynagrodzenie Kowalskiego wyglądałby następująco:
Pan Kowalski zarabia teraz minimalną krajową, czyli 2 000 złotych brutto, czyli na rękę bierze 1820 złotych. Po zmianach nad jakimi pracują rząd, czyli ozusowaniu umowy o dzieło Pan Kowalski brałby na rękę już tylko 1 548 złotych.
Obecnie od tej formy umowy pracodawca nie odprowadza się żadnych składek. Dzięki temu pracodawca oszczędza i może wypłacić wyższe wynagrodzenie, ale jednocześnie pozbawia to pracowników m.in. prawa do urlopu, ubezpieczenia zdrowotnego, ochrony prawnej czy możliwości okładania na emeryturę.
Ostateczną decyzję o tym, czy umowy o dzieło będą ozusowane rząd potrzebuje pół roku.
wreszcie firmy kombinują mniej płacą w razie choroby zostają na lodzie a urlopie nie wspomnę
Dodaj opinię