W środę Plac Litewski i deptak zostały pokryte „tajemniczym” proszkiem, co spowodowało, że część mieszkańców zaczęła podejrzewać, że jest to jeden z elementów zbliżającego się festiwalu Open City. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w ramach tego wydarzenia pomalowano całe schody przy Zamku. Co tam się stało?
Kręgi na Placu Litewskim
W środowe popołudnie otrzymaliśmy zdjęcia z Placu Litewskiego. Mieszkańcy z zaciekawieniem robili zdjęcia i szukali informacji na temat tego, co tam się stało. Na całym placu, jak również deptaku, pojawiły się ślady i kręgi, które były pokryte nieznaną im substancją.
Zdjęcia
Część naszych czytelników zaczęła podejrzewać, że może być to jeden z elementów zbliżającego się festiwalu Open City. Warto przypomnieć, że podczas ubiegłorocznej edycji wydarzenia jego organizatorzy pomalowali całe schody prowadzące do Zamku.
Czytaj więcej: Ktoś pomalował schody prowadzące do Zamku. O co chodzi? Postanowiliśmy się temu przyjrzeć
Awaria maszyny sprzątającej
W czwartek skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta Lublin. Tam postanowiliśmy podpytać, czy wiadomo coś na temat kręgów i śladów w centrum Lublina. W czwartkowy (14.09) poranek na miejscu pojawiły się czyszczarki, które zaczęły sprzątać tajemniczy proszek.
Jak się okazuje, ślady te powstały w wyniku awarii maszyny do sprzątania chodników, z której zaczął wyciekać płyn. A biały proszek, który od wczoraj znajdował się na Placu Litewskim i deptaku, to substancja do wchłaniania olejów, czy paliwa – sorbent. Używa się go m.in. na stacjach paliw do neutralizowania substancji.
„Sprzątanie ma związek z wczorajszą awarią czyszczarki. Trwa usuwanie zanieczyszczeń” – informuje Monika Głazik z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Dodaj swój komentarz