Barszcz Sosnowskiego jest jedną z najbardziej niebezpiecznych roślin rosnących w Polsce. Groźną roślinę można spotkać również w Lublinie. A teraz, w czasie upalnych i słonecznych dni, jest najgroźniejsza.
Barszcz Sosnowskiego został sprowadzony do Polski z Kaukazu jako roślina pastewna na paszę dla zwierząt. Ale szybko okazało się, że jest wyjątkowo niebezpieczny dla ludzi i na dodatek bardzo ekspansywny. Ze względu na zawartość substancji toksycznych zrezygnowano z jego uprawy i obecnie w Polsce roślina ta jest objęta prawnym zakazem uprawy, rozmnażania i sprzedaży.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?
Barszcz Sosnowskiego często mylony jest on z barszczem zwyczajnym, arcydzięglem litworem, pasternakiem zwyczajnym, podagrycznikiem, wrotyczem czy nawet krwawnikiem. Roślina charakteryzuje się baldaszkowatymi kwiatostanami koloru białego oraz wielkimi liśćmi. Osiąga wysokość do 4 m, a łodyga ma około 10 cm średnicy. Na łodygach i liściach barszczu Sosnowskiego znajdują się charakterystyczne włoski, które produkują toksyczną substancję.
Jest to agresywna roślina inwazyjna, niezwykle trudna do zwalczenia. W miejscach występowania rośnie zwykle masowo. Barszcz Sosnowskiego jest mrozoodporny. Kwitnie latem w okresie od czerwca do lipca/sierpnia. Około 90 proc. nasion uzyskuje zdolność kiełkowania. Jeden dojrzały osobnik jest w stanie rozpocząć nową inwazję. Korzenie tej rośliny mogą mieć rozpiętość do 2 m.
Objawy kontaktu z barszczem Sosnowskiego
Zetknięcie z tą rośliną jest szczególnie niebezpieczne w upalne dni. W jej soku i olejkach eterycznych występują substancje toksyczne, które pod wpływem działania promieni UVA i UVB wiążą się ze skórą, powodując oparzenia II i III stopnia. Dodatkowo może powodować podrażnienia górnych dróg oddechowych, nudności, wymioty, bóle głowy oraz zapalenie spojówek.
Gdzie można spotkać barszcz Sosnowskiego?
Najczęściej rośnie wzdłuż rzek, na skarpach rowów, obrzeżach pól i lasów oraz łąkach i pastwiskach. Niestety czasami może się pojawić również w pobliżu chodników, ścieżek rowerowych, w miejscach ogólnodostępnych, dlatego ważne jest zachowanie ostrożności oraz znajomość tej rośliny.
W przypadku podejrzenia występowania niebezpiecznej rośliny na terenie miejskim lub gdy nie jest pewne, kto jest właścicielem terenu, należy powiadomić Straż Miejską (tel. 986), która zabezpieczy teren i przekaże informację do Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej.
„W przypadku barszczu znajdującego się na terenie spółdzielni mieszkaniowych, należy zwrócić się do właściwej administracji. Z kolei w sytuacji, gdy barszcz znajduje się na nieruchomości prywatnej, jego usunięcie należy do właściciela terenu” – mówi Monika Głazik z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
W tych miejscach w Lublinie uważajcie! Oto potwierdzone lokalizacje barszczu Sosnowskiego
Lublin na działania związane z usuwaniem ognisk barszczu Sosnowskiego z terenów miejskich posiada umowę ze specjalistyczną firmą usuwającą ogniska barszczu – w tym roku zajmuje się tym Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni. Firma otrzymało od miasta 2 tys. zł.
„Rośliny z terenów miejskich są wycinane, spalane, a miejsce po ich wycięciu jest zakraplane herbicydem” – wyjaśnia Monika Głazik.
Sporo ognisk barszczu nadal spotykanych jest w okolicach ulic: Willowej, Wądolnej, Sachsów czy Głuskiej. Jednym z powodów jest łatwość rozsiewania się tej inwazyjnej rośliny z przylegających do terenów miejskich nieruchomości prywatnych.
Dodaj swój komentarz