Zarzuty kradzieży dwóch szczeniaków z Kliniki Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie usłyszała 22-letnia studentka uczelni. Młoda kobieta przyznała się do dokonania czynu i wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze.
Kradzież szczeniaków z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie
Do kradzieży doszło 22 kwietnia w godzinach porannych. Zamaskowana kobieta weszła do budynku Kliniki Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego przy ul. Głębokiej w Lublinie i dokonała kradzieży dwóch 6-miesiecznych szczeniaków – samca i samicę rasy Beagle tricolor, które pochodziły z hodowli doświadczalnej.
Nagrania monitoringu wskazywało, że osoba doskonale wiedziała, gdzie szukać psów. Łączną wartość zwierząt oszacowano na 6 tysięcy złotych. Sprawą uprowadzenia psów zajęli się funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Psy były w trakcie terapii i wymagały stałego monitoringu i leczenia.
Wczoraj (27.04) szczeniaki zostały podrzucone na teren uczelni. Pracujący nad sprawą policjanci szybko ustalili, że zwierzaki odwiózł z powrotem mieszkaniec powiatu lubelskiego. Jak się okazało, był to ojciec 22-letniej studentki uczelni, która dokonała kradzieży szczeniaków.
Młoda kobieta wieczorem usłyszała zarzuty i przyznała się do dokonania kradzieży. Wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi do 5 lat więzienia.
Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię