W piątek strażacy z grupy ratownictwa wysokościowego zjechali na dno studni przy Bramie Krakowskiej. Pobrali próbkę zamuliska.
W poniedziałek, podczas prac ziemnych przy przebudowie deptaka, robotnicy natrafili na dawną studnię. Ma 22,5 m głębokości i trzy metry średnicy. Można przypuszczać, że została zbudowana w XVIII wieku. Jest już widoczna na planach miasta z początku XIX wieku (dokładnie z 1825 roku).
– Nikt nie przypuszczał, że przetrwała w zasadzie w nienaruszonym stanie. Raczej je zasypywano – mówi Joanna Bobowska z lubelskiego ratusza.
W piątkowy poranek strażacy z lubelskiej grupy ratownictwa wysokościowego zjechali na jej dno. Jeden ze strażaków pobrał próbkę zamuliska, które jest na dnie. Miał ze sobą także wykrywacz metalu, który wskazał, że znajdują się tam metalowe przedmioty, jednak tego dnia nie udało ich się wyciągnąć.
W najbliższych dniach strażacy mają ponownie zjechać na jej dno. Archeolodzy spodziewają się, że znajdują się tam m.in. dawne monety.

– Prawdopodobnie pod warstwą, która może mieć ok. 2-3 metry znajduje się lustro wody. Jeśli będzie taka możliwość będziemy chcieli to sprawdzić – mówi Piotr Zimny z firmy Archee, która prowadzi nadzory archeologiczne w czasie inwestycji.
Co stanie się ze studnią? Ma być przykryta grubą taflą szkła a jaj wnętrze zostanie podświetlone od wewnątrz.
– Będzie to pierwszy tego typu obiekt w Lublinie, który zostanie kompleksowo przebadany oraz zrekonstruowany, a co ważne będzie to kolejna atrakcja turystyczna i świadectwo dawnych czasów w samym sercu Lublina – mówi Marek Poznański, menadżer śródmieścia Lublina.

Ważny temat? Prześlij newsa!
Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy.
Bądź na bieżąco z Lublinem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w naszym mieście.
Najciekawsze wiadomości ze spottedlublin.pl znajdziesz w Google News!
Dodaj opinię