W Warszawie odbył się strajk górników, którzy domagają się pilnych rozmów z rządem dotyczących przyszłości polskiego górnictwa i energetyki oraz poprawy warunków pracy. Tysiące osób z sektora energetycznego wczoraj zablokowało stolicę.
Oczekujemy dialogu i zmian dla przyszłości branży
We wtorek 10 września 2024 roku, o godzinie 11:00, przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych przy ul. Kruczej w Warszawie zebrało się około 1500 osób. Strajkujący, głównie górnicy i pracownicy branży energetycznej, wyrazili swoje niezadowolenie z powodu braku dialogu społecznego i niejasnej przyszłości ich zakładów.
Główne postulaty strajkujących
Protestujący przedstawili trzy główne żądania:
- Jasne deklaracje dotyczące przyszłości węglowych zakładów energetycznych (Bogdanka, Kozienice, Połaniec) w obliczu transformacji energetycznej.
- Podniesienie wynagrodzeń o 15%.
- Zabezpieczenie energetyczne kraju i poprawa warunków pracy.
Związki zawodowe podkreślają, że brak woli rządu do rozmów oraz fiasko negocjacji zmusiły ich do tak zdecydowanego kroku. Jak stwierdzili w oświadczeniu: „Jesteśmy gotowi bronić naszych zakładów pracy z pełną determinacją”.
Deszcz nie wystraszył protestujących
W wyniku protestu centrum Warszawy było czasowo zablokowane. Autobusy zmuszone były do zmian swoich regularnych tras. Mimo deszczowej pogody sytuacja na ulicach była wyjątkowo napięta.
Czy Twoim zdaniem takie protesty mają szansę zmienić politykę rządu? Podziel się swoją opinią w komentarzach!
Każdy wyraz sprzeciwu przeciw lobbystom z ETS , CO2 i zielonego bezładu jest godzien szacunku i wsparcia. To jedyna szansa dla nas. Nie oznacza to jednak rezygnacji z takich pomysłów jak farmy wiatrowe na Bałtyku. Pozdrawiam normalsów.