Sprawa biurowca przy ul. Wieniawskiej. Krzysztof Żuk złamał prawo

krzysztof żuk lublin min
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Dominik Wąsik

Główna Komisja Orzekająca uznała, że Krzysztof Żuk złamał prawo wynajmując część powierzchni w nieistniejącym jeszcze biurowcu przy ul. Wieniawskiej. Komisja zbada sprawę od nowa.

 

Cała sprawa dotyczy podpisanej przez miasto w 2014 r. umowy najmu części powierzchni (14 tys. m kw.) w nieistniejącym jeszcze biurowcu przy ul. Wieniawskiej. Wtedy sekretarz Andrzej Wojewódzki mając pełnomocnictwo prezydenta zawarł umowę z firmą Orion na wynajem powierzchni biurowych. Budynek obecnie jest budowany przez prywatnego dewelopera na kupionej od miasta działce. Budynek ma być gotowy w 2017 r.

 

Wyrok zapadł w poniedziałek. Główna Komisja Orzekająca w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych wydała orzeczenie, w którym uchyliła orzeczenie Regionalnej Komisji przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Lublinie uniewinniające Prezydenta i Sekretarza Miasta Lublin od zarzutu naruszenia dyscypliny finansów publicznych przy zawieraniu umowy najmu biurowca przy ul. Wieniawskiej.

 

Pokrótce, GKO uznała, że umowa była faktycznie zleceniem robót budowlanych, a nie umową najmu powierzchni. A to oznacza, że prawo zostało złamane.

 

– Kwestia umowy o roboty budowlane była analizowana przez miasto Lublin, posiadamy ekspertyzę prawną i wyroki sądów powszechnych potwierdzające, że jest to umowa najmu – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Lublin.

 

Główna Komisja, przekazując sprawę do komisji przy RIO w Lublinie uznała, że należy ponownie zbadać umowę pod kątem umowy o roboty budowlane, a następnie stopnia społecznej szkodliwości tego czynu.

 

– Nie złamałem prawa i dzisiejsze orzeczenie tego też nie stwierdza. Będę bronił swojego dobrego imienia – mówi Krzysztof Żuk, Prezydent Lublina.

 

Krzysztof Żuk zapowiedział, że w przypadku niekorzystnych rozstrzygnięć będzie bronił swojego dobrego imienia przed sądem administracyjnym. Negatywne orzeczenie RIO może zostać zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a następnie do NSA.

 

– Jeśli zajdzie taka potrzeba, będę także dochodził swoich praw przed sądem administracyjnym w obu instancjach – dodaje Żuk.

 

W najgorszym przypadku Prezydentowi grozić będzie utrata stanowiska.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.