Na dworze jest coraz chłodniej, więc przyszedł czas na ogrzewanie. Kolejne spółdzielnie mieszkaniowe decydują się na rozpoczęcie dostarczania ciepła do naszych mieszkań.
Przypomnijmy, że sezon grzewczy trwa cały rok, bowiem przepisy nie precyzują dokładnego terminu jego rozpoczęcia. Pojęcie „sezon grzewczy” określone zostało w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 15 stycznia 2007 roku, w którym wskazano, iż jest to „okres, w którym warunki atmosferyczne powodują konieczność ciągłego dostarczania ciepła w celu ogrzewania obiektów”.
Rozpoczęcie „sezonu grzewczego” uzależnione jest od panujących na zewnątrz temperatur i od stopnia izolacyjności poszczególnych budynków. W praktyce wygląda to tak, że poszczególne spółdzielnie mieszkaniowe podejmują samodzielne decyzje o rozpoczęciu „sezonu grzewczego”, na podstawie własnych kryteriów.
Sezon grzewczy 2019/2020 w Lublinie
„Obecnie to odbiorcy decydują, kiedy chcą rozpocząć ogrzewane w swoich budynkach. Zachęcamy, aby nie zwlekać z tą decyzją i nie dopuścić do nadmiernego wychłodzenia bryły budynku. Ogrzanie takiego wyziębionego budynku jest o wiele bardziej kosztowne niż utrzymanie względnie stałej temperatury” – tłumaczy Teresa Stępniak-Romanek, rzeczniczka LPEC w Lublinie.
Kiedy kaloryfery w Lublinie będą ciepłe?
Chłodne wrześniowe wieczory i poranki sprawiają, że kolejne spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe decydują się na rozpoczęcie ogrzewania. „Sezon grzewczy” w Lublinie rozpoczął się właśnie dziś. Ciepło zaczyna płynąć do kolejnych lubelskich osiedli mieszkaniowych.
„Do tej pory o rozpoczęcie dostaw zwróciły się do nas spółdzielnie mieszkaniowe Spółdom i Kolejarz, do których jeszcze dziś popłynie ciepło oraz część wspólnot mieszkaniowych. Na jutro rozpoczęcie dostawy ciepła zgłosiły spółdzielnie Nałkowskich i Czuby” – mówi Teresa Stępniak-Romanek.
Czytaj także: Przerwy w dostawie ciepłej wody i ogrzewania w Lublinie
Niektórzy lublinianie nie muszą jednak martwić się opieszałością spółdzielni i przedłużającym się procesem decyzyjnym, bo ich kaloryfery zaczynają grzać, kiedy temperatura powietrza spadnie poniżej określonego progu – najczęściej jest to 12 lub 15 stopni. I odwrotnie jeśli temperatura spadnie, ciepło automatycznie znowu popłynie do kaloryferów. Tym samym mieszkaniec płaci tylko za ciepło, z którego faktycznie skorzystał.
„Mieszkańcy i użytkownicy lokali w zasobach spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych zgłaszają potrzebę uruchomienia dostawy ciepła do swoich zarządców lub administratorów. Zarządcy (administratorzy – przyp. red.) decyzję o rozpoczęciu dostawy ciepła przekazują do LPEC” – dodaje rzeczniczka LPEC.
Ważne!
Pamiętaj, aby przed rozpoczęciem dostawy ciepła maksymalne odkręcić zawory termostatyczne przy kaloryferach. Dzięki tej czynności unikniemy zapowietrzenia grzejników, podczas napełniania wodą instalacji centralnego ogrzewania.
witam chciałam w imieniu mieszkańców ul mełgiewskiej 40a prosić o interwencję w zarządzie budynków mieszkalnych ul grocka aby i nam podłączyli nam ogrzewanie bo zawsze nas podłączają na końcu jak ktoś z redakcji zainterweniuje jesteśmy zdani na łaskę gazet i tak jest co roku bardzo proszę o pomoc nam i naszym dzieciom które w domu marzną
Na Porębie spółdzielnia Promyk do tej pory nie włączyła ogrzewania Po telefonie do nich, powiedzieli, że nie wiedzą, kiedy włącza.
na porebie dalej zimno :))))