Seksistowski „żart” wykładowcy Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie

najwięcej witaminy jest w skórce
"Najwięcej witaminy jest w skórce" | fot. facebook

Profesor z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie pokazał studentom w czasie wykładu rysunek przedstawiający ludzi uprawiających seks oralny. Oburzone słuchaczki umieściły w internecie zdjęcie z tego wykładu.

Mowa tu o prezentacji szanowanego wykładowcy Uniwersytetu Przyrodniczego prof. Eugeniusza Greli, którą wyświetlił podczas wykładu na wydziale weterynarii na temat żywienia zwierząt w poprzedni wtorek (13 listopada).

Mówiąc o żywieniu zwierząt, profesor wsparł się rysunkiem Tomasza Wiatera, na którym widać nagą parę podczas stosunku oralnego. Oburzone studentki zrobiły zdjęcie, które umieściły na facebookowym profilu „Dziewuchy Dziewuchom”.

Opublikowane zdjęcie szybko wywołało wielkie poruszenie, a zachowanie wykładowcy szybko uznano za skandaliczne i seksistowskie. Post mimo wielu komentarzy i dyskusji został usunięty z profilu, w obawie przed konsekwencjami, jakie mogłyby spotkać autora.

”Najwięcej witamin jest w skórce”. Profesor tłumaczy się z ”żartu”

– To jest kwestia podejścia. Jeśli ktoś jest przewrażliwiony na jakimś punkcie, to odbierze to negatywnie, a mowa jest tylko o roli witamin, które są przecież w różnych częściach ciała – mówi profesor Grela w rozmowie z ”Dziennikiem Wschodnim” i dodał, że użyty w prezentacji rysunek i tak każdy może obejrzeć w internecie.

Choć profesor uważa, że nic poważnego się nie stało, to za swoje zachowanie przeprosił tych którzy „poczuli się urażeni”. Sprawa profesora stanie na kolegium rektorskim Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

7 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. bez przesady, niedługo na wykładach nie będzie slajdów w obawie przed urażeniem kogokolwiek czymkolwiek, żart to żart, może dość odważny ale dziewczyny opowiadają o wiele gorsze i bardziej seksistowskie śmiejąc się z tego w grupkach , jednak publicznie wypada się oburzyć i obrazić . Nie widzę tutaj powodu do obrażania się, a jakby to było 2 facetów to już ok ? Seks to temat do żartów jak mnóstwo innych, nie widzę powodu żeby seks oralny kogokolwiek gorszył czy oburzał, jest to element naszego życia 🙂

  2. Znam Pana profesora. Ma swój humor, ale takich ludzkich profesorów (nie służbistów) już prawie nie ma. Ma dużą wiedzę. Nie klepie prezentacji czytajac ze slajdów (jak co nie którzy). A żarty należy traktować z przymrużeniem oka.

  3. Ale ludzi w szczegolnosci wykształconych obowiązuje pewna etyka to wykład a nie wyjścia do baru

  4. Miałam zajęcia z Panem Profesorem Grelą – zawsze pomagał studentom, stał za nimi murem w każdej sprawie. Nie poznałam wielu osób w swoim życiu, które były tak CUDOWNYMI ludźmi, a już nikogo kto do tego byłby wybitnym wykładowcą i zasłużonym naukowcem. Odznaczony wieloma Nagrodami. Studenci z innych kierunków przychodzili na nasze wykłady do Pana Profesora. Niefortunne użycie rysunku satyrycznego i cała „afera” jest po prostu śmieszna. Dorośli ludzie, być może przyszli weterynarze… a później piszą matoły, że „jajniki znajdują się w jądrach”, że „świnie mają skrzela”, że „do zapłodnienia dochodzi w nasieniowodzie.” Profesor pozwalał korzystać z telefonów na wykładzie, robić zdjęcia prezentacji – żeby studenci mogli słuchać – a nie bzdurnie i bezmyślnie przepisywać slajdy. Jest mi bardzo przykro, że tak dobry człowiek i rewelacyjny pedagog jest osądzany na podstawie jednej „wpadki,” która zdarzyła mu się podczas blisko 50 letniej kariery naukowej!

  5. Miałam zajęcia z Panem Profesorem Grelą – zawsze pomagał studentom, stał za nimi murem w każdej sprawie. Nie poznałam wielu osób w swoim życiu, które były tak CUDOWNYMI ludźmi, a już nikogo kto do tego byłby wybitnym wykładowcą i zasłużonym naukowcem. Odznaczony wieloma Nagrodami. Studenci z innych kierunków przychodzili na nasze wykłady do Pana Profesora. Niefortunne użycie rysunku satyrycznego i cała „afera” jest po prostu śmieszna. Dorośli ludzie, być może przyszli weterynarze… a później piszą matoły, że „jajniki znajdują się w jądrach”, że „świnie mają skrzela”, że „do zapłodnienia dochodzi w nasieniowodzie.” Profesor pozwalał korzystać z telefonów na wykładzie, robić zdjęcia prezentacji – żeby studenci mogli słuchać – a nie bzdurnie i bezmyślnie przepisywać slajdy. Jest mi bardzo przykro, że tak dobry człowiek i rewelacyjny pedagog jest osądzany na podstawie jednej „wpadki,” która zdarzyła mu się podczas blisko 50 letniej kariery naukowej!