Sejm uchwalił w środę ustawę o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, która wprowadza m.in. opłatę emisyjną od paliw. Nowa opłata ma wynosić 10 groszy brutto za litr benzyny i oleju napędowego.
Za nowelą ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych głosowało 231 posłów, przeciw było 199, wstrzymało się dwóch. Teraz ustawa trafi do Senatu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, to opłata emisyjna ma wejść na początku 2019 roku.
Nowa opłata ma wynosić 10 groszy brutto za litr benzyny i oleju napędowego. Zasili m.in. Fundusz Niskoemisyjnego Transportu oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Środki z funduszu mają wspierać rozwój rynku i infrastruktury paliw alternatywnych – m.in. energii elektrycznej, CNG, LNG, wodoru – w transporcie, co pozwoli ograniczyć smog.
Już dzisiaj opodatkowanie paliw wynosi 55 procent. W 2019 r. rząd planuje dzięki całej nowelizacji zebrać 1,7 mld zł, z czego do FNT trafi 340 mln zł. Natomiast w ciągu 10 lat przychody FNT mają wynieść 6,75 mld zł.
Większość koncernów paliwowych, w tym m.in. Orlen zapewnia, że ciężar opłaty weźmie na siebie.
A może. By tak zacząć myśleć nad opodatkowanie kościołów, kasa dodatkowa by się zdała