Rozbój w Bramie Krakowskiej. Agresor żądał od 24-latka wydania pieniędzy, wcześniej ten poczęstował go piwem

Radiowóz policji na Starym Mieście
Radiowóz policji na Starym Mieście | fot. Dominik Wąsik

Policjanci z Lublina zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który odpowie za rozbój w Bramie Krakowskiej. Sprawca zaatakował 24-latka, który wcześniej poczęstował go piwem. Zażądał od niego wydania wszystkich posiadanych pieniędzy, po czym oddalił się z miejsca.

Rozbój w centrum Lublina

Do zdarzenia doszło nocą w środę (19.10) w centrum Lublina. 24-letni mieszkaniec Świdnika został zaczepiony przy Bramie Krakowskiej przez nieznajomego. Młody mężczyzna podczas rozmowy poczęstował go piwem.

„Po chwili ten stał się agresywny. Opowiadał, że siedział w więzieniu. W pewnym momencie zaczął popychać 24-latka. Jednocześnie zmusił go do wydania posiadanych pieniędzy. Po tym oddalił się z miejsca zdarzenia” – mówi nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

24-latek zgłosił sprawę na policję. Przekazane szczegóły pozwoliły bez trudu namierzyć sprawcę. 40-latek został zatrzymany przez kryminalnych. Nie był to pierwszy rozbój, którego dopuścił się mieszkaniec Lublina.

Mężczyzna został doprowadzony przez policjantów do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty rozboju. Na wniosek śledczych trafił do tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Jest ryzyko jest zabawa. Łazisz i pijesz z nieznajomymi się wąchasz. Licz się z tym, że może przestać być miło. Wyjście? Pić z sensem i godnością w gronie przyjaciół. W miejscu bezpiecznym.