Rolnicy kupili ciągniki przez Internet. Po maszynach i pieniądzach ani śladu

ciągnik rolniczy traktor
Zdjęcie ilustracyjne | fot. pixabay

Rolniczy za pośrednictwem internetu chcieli zakupić dwa ciągniki rolnicze. Pieniądze przelali na konto sprzedającego, wtedy kontakt się urwał. Po maszynach i pieniądzach ani śladu.

Dwaj mieszańcy gminy Stary Zamość za pośrednictwem internetu chcieli zakupić dwa ciągniki rolnicze za kwotę ponad 24 tysięcy złotych. W ofertach zakupu nie było umieszczonej informacji o sprzedającym, wskazany był jedynie adres mailowy oraz informacja, że za ciągniki trzeba zapłacić całą kwotę z góry.

Kupujący mężczyźni dogadali się jednak ze sprzedającym, że zapłacą połowę, a drugą dopiero przy odbiorze towaru. Sprzedawca przystał przy na ich propozycję, więc rolnicy przelali połowę kwoty na jego konto. Na wskazany przez mężczyzn adres mailowy przyszła umowa kupna – sprzedaży, na której jako sprzedawca widniała firma z Danii.

Jak tylko mężczyźni dokonali wpłaty, otrzymali sms’a z informacją, że ciągniki utknęły na granicy i trzeba teraz zapłacić drugą połowę, aby mogły przejść kontrolę celną. Mężczyźnie bez chwili zastanowienia wpłacili drugą część brakującej kwoty.

Po tym był jeszcze jeden kontakt telefoniczny ze sprzedawcą z informacją, że towar czeka na oclenie. Następnego dnia nie było już oferty w Internecie, nie odpowiadał również telefon sprzedawcy. Mężczyźni zrozumieli, że padli ofiarą nieuczciwego sprzedawcy.

Mundurowi prowadzą czynności, które umożliwią odnalezienie oszusta i pociągnięcie go do odpowiedzialności przed sądem. Oszustwo zagrożone jest karą nawet do 8 lat pozbawienia wolności

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
  1. Jaką trzeba być amebą umysłową żeby przelać komuś kasę za sprzęt używany którego nawet się na oczy nie widziało, nie sprawdziło legalności pochodzenia stanu technicznego?? Nie pojmuję.

  2. Nie powinno się wierzyć takim ofertom. Nie wiadomo co sprzedający ma w ofercie, nie ma żadnych informacji zawartych o ciągniku.
    Podejrzliwość powinni nabrać, że kontrahent nie podał żadnych danych firmy, jego danych , nawet nie podał numeru telefonu, aby to było wiarygodne. Trochę trzeba pomyśleć zanim się wpadnie tak jak ci panowie, którzy stracili pieniądze i ich prawdopodobnie nie odzyskają.

  3. To tak nie działa ja miałam dane firmy adres nip. Regon i wpłaciłem na szczęście 5 tyś za ciągnik zaliczki nie ma ciągnika ani kasy i gość dostał dwa lata w zawieszeniu a nas było bardzo dużo z Polski co też nie odzyskali kasy. Morał taki uczy teraz sprzęt na podwórku i dopiero kasa.