W jednym z mieszkań na lubelskiej Ponikwodzie znaleziono zwłoki mężczyzny. Rodzice od kilku dni nie mogli skontaktować się z synem. Postanowili powiadomić o tym policję.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem w jednym z mieszkań w dzielnicy Ponikwoda. Policjanci otrzymali zgłoszenie od rodziców mężczyzny, z którym od kilku dni nie mogli się skontaktować. Lekarz nie odbierał telefonów, a w mieszkaniu nikt nie odpowiadał na domofon.
Na miejsce wysłano patrol policji, który wyważył drzwi do mieszkania. W środku funkcjonariusze znaleźli zwłoki 38-letniego lubelskiego lekarza – okulisty. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zmarł kilka dni wcześniej.
„Lekarz w trakcie sekcji zwłok nie był w stanie określić przyczyny zgonu. Ciało mężczyzny nie posiadało widocznych obrażeń, które by wskazywały na udział osób trzecich. Zleciliśmy badania toksykologiczne” – mówi prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Postępowanie w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lublinie. Śledztwo prowadzone jest z art. 155 kk (nieumyślne spowodowanie śmierci).
Skoro cały Lublin wiedział, że jest alkoholikiem to zahlał się na śmierć. Dobrze, że umarł tak a nie jadąc znów samochodem i powodując kolejny wypadek.
Ale zagadka naćpał się