Rekordzista jeździł ponad 300 razy bez biletu. Teraz ma do zapłacenia około 90 tysięcy złotych

Pasażerowie wsiadający to autobusu na przystanku przy Ogrodzie Saskim
Pasażerowie wsiadający to autobusu na przystanku przy Ogrodzie Saskim | fot. DW

Kontrolerzy złapali go aż 308 razy, a za jazdę bez biletu ma do zapłacenia około 90 tysięcy złotych. To rekordowy przypadek w Lublinie, jednak problem gapowiczów dotyczy wielu pasażerów. Gdyby wszyscy ukarani zapłacili swoje mandaty, budżet miasta wzbogaciłby się o około 28 mln złotych.

Lublin. Rekordzista złapany przez kontrolerów 308 razy

W Lublinie rekordzista w jeździe komunikacją miejską na gapę został przyłapany aż 309 razy. 53-latek ma do uregulowania wobec Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego (ZDiTM) blisko 90 tysięcy złotych. Niewiele mniej zalega 30-latek, który był spisywany 295 razy – jego dług wynosi około 89 tysięcy złotych.

Każdego miesiąca w lubelskich autobusach i trolejbusach przeprowadza się kilka tysięcy kontroli biletów. Średnio około 1500 pasażerów podróżuje bez ważnego biletu lub dokumentu potwierdzającego prawo do ulgowych czy darmowych przejazdów.

Tylko w tym roku, od stycznia do końca października, kontrolerzy wystawili aż 15 983 wezwania do zapłaty, na łączną kwotę 3 254 617,55 zł. Dla porównania, w całym 2023 roku takich wezwań było 25 492, a ich wartość wyniosła 5 181 938,59 zł.

Te liczby pokazują skalę problemu z pasażerami jeżdżącymi bez ważnego biletu w lubelskiej komunikacji miejskiej.

Gapowicze są winni około 28 milionów złotych

Ściągalność mandatów od gapowiczów w Lublinie wynosi zaledwie 30 procent. Oznacza to, że spośród należnych 28 milionów złotych tylko niewielka część trafia do budżetu Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

Gdyby jednak udało się odzyskać całą tę kwotę, można by za nią zakupić kilkanaście nowoczesnych autobusów elektrycznych lub wodorowych, które znacząco poprawiłyby jakość transportu publicznego w mieście.

Pasażerowie przyłapani na jeździe bez biletu mogą skorzystać z upustów, jeśli szybko uregulują należność. Jeżeli opłata zostanie uiszczona bezpośrednio u kontrolera, w formie gotówkowej lub bezgotówkowej (np. kartą), gapowicz otrzyma 40% bonifikaty od wysokości nałożonego „mandatu”. Upust w wysokości 30% przysługuje pasażerom, którzy zapłacą w ciągu 7 dni od daty otrzymania wezwania. Po przekroczeniu tego terminu należy uregulować pełną kwotę.

Obecnie kara za brak ważnego biletu wynosi 230 zł. Jednak pasażer, który opłaci ją od razu u kontrolera, zapłaci 138 zł. Jeśli zdecyduje się uregulować należność w ciągu 7 dni, kwota wyniesie 161 zł. Do opłaty dodatkowej zawsze dolicza się koszt biletu jednoprzejazdowego: 4,60 zł w przypadku biletu normalnego lub 2,30 zł dla ulgowego. Termin płatności pełnej kwoty mandatu wynosi 14 dni.

Jak wyjaśnia Monika Fisz, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie, w przypadku braku uregulowania opłaty w wyznaczonym terminie, procedura zaczyna się od wezwania przedsądowego. Jeżeli pasażer nadal nie podejmuje działań, sprawa trafia do sądu, gdzie wydawany jest nakaz zapłaty. Następnie nakazowi nadawana jest klauzula wykonalności, co umożliwia skierowanie sprawy do komornika.

Takie postępowanie znacząco zwiększa koszty. Z pierwotnej kwoty 230 zł dług może wzrosnąć nawet do 700 zł.

Dodaj swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Grupa Spotted Sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.