Na policję zgłosił się mężczyzna zawiadamiając o kradzieży swojego samochodu osobowego. Policjanci szybko odnaleźli auto. Okazało się, że zapomniał, gdzie zaparkował.
Mieszkaniec gminy Radzyń Podlaski w środę zgłosił się do radzyńskiej komendy, informując o kradzieży będącego jego własnością samochodu osobowego marki skoda. Oświadczył, że około godziny 9:30 wspólnie z kolegą przyjechał na targowisko miejskie pozostawiając auto w rejonie przyległym do targowiska.
– Z relacji zgłaszającego wynikało, że około godziny 10:00 powrócił na miejsce zauważając, iż samochód „zginął” z zaparkowanego miejsca – informuje mł. asp. Piotr Mucha z radzyńskiej policji.
Policjanci przyjęli zgłoszenie i zaczęli szukać skradzionego pojazdu. Sprawdzili sąsiednie ulice i parkingi w okolicy. W rejonie wskazanym przez zgłaszającego, gdzie pozostawił samochód mundurowi zobaczyli pojazd marki skoda, którego kradzież zgłosił właściciel.
Pojazd był pozamykany i nie nosił śladów uszkodzenia. Policjanci powiadomili o tym mężczyznę. Właściciel auta tłumaczył, iż na pewno ktoś przeparkował samochód z miejsca, gdzie on go pozostawił.
Dodaj swój komentarz