Zakończyła się przebudowa skrzyżowania ulic Diamentowej i Krochmalnej w Lublinie. Niebezpieczne skrzyżowanie, na którym bardzo często dochodziło do kolizji, zamieniło się w estakadę i rondo.
Skrzyżowanie ulic Diamentowej i Krochmalnej w Lublinie od lat uchodziło za bardzo niebezpieczne miejsce. Nie było tygodnia czy miesiąca bez kolizji w tym miejscu, a pokonanie skrzyżowania nie było niczym nadzwyczajnym.
O przebudowę skrzyżowania apelowali radni oraz sami mieszkańcy. Doczekali się. Przebudowa ruszyła w kwietniu 2018 roku i już się zakończyła. Inwestycja pochłonęła ponad 66 mln zł. W efekcie na skrzyżowaniu powstała estakada i pod nią rondo.
Prace miały się zakończyć 17 kwietnia, lecz jej wykonawca miał „lekki” poślizg i musiał wykonać dodatkowe prace zlecone przez urząd miasta. – „Zasadnicze prace są zakończone i w przyszłym tygodniu rozpoczną się odbiory zadania. Na placu budowy mamy do czynienia z porządkowaniem terenu i wykończeniami” – informuje Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego ratusza.
Po zakończeniu odbiorów Zarząd Dróg i Mostów złoży wniosek do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o wydanie pozwolenia na użytkowanie obiektu. Kiedy kierowcy będą mogli w pełni skorzystać z nowego skrzyżowania i pojechać estakadą?
Wszystko wskazuje na to, że nie prędko. Wszystko przez opóźnione prace na linii kolejowej Lublin-Warszawa. Mowa dokładnie tu o wiadukcie kolejowym, który jest oddalony od skrzyżowania o ok. 200 metrów. Prace realizowane na wiadukcie mogą uniemożliwić udostępnienie estakady kierowcom.
„pokonanie skrzyżowania nie było niczym nadzwyczajnym.” Skoro tak piszecie, to po co była ta cała budowa?
To po uja było to robić? Żeby utrudnić? Rondo było całkiem spoko A z wiaduktem kolejowym będą się brandzlować jeszcze ze dwa lata. Jak coś trzeba zrobić naprawdę dla ludzi to Żuk już nie potrafi planować.