Pracownicy sieci Biedronka mają zdecydować do 30 kwietnia tego roku, czy chcą wziąć udział w ogólnopolskim strajku. Chodzi o poprawę warunków pracy.
Związkowcy z „Solidarności” w sieci Biedronka od sierpnia 2018 r. nie mogą porozumieć się z zarządem Jeronimo Martins Polska w sprawie realizacji ich postulatów. Chodzi o złe warunki pracy, nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
Związki zawodowe domagają się m.in ograniczenia wielozadaniowości i stworzenia nowego stanowiska pracy – magazyniera, wyrównania płac pracowników niezależnie od regionu, wprowadzenia regulaminu wynagradzania, a także skrócenia czasu pracy w dni poprzedzające niedziele handlowe – do godz. 21.
Jeronimo Martins Polska przerwało mediację ze związkami zawodowymi, dlatego te postanowiły przeprowadzić referendum wśród ponad 65 tys. pracowników blisko trzech tysięcy sklepów sieci. Potrwa ono do 30 kwietnia i wykaże, czy pracownicy chcą wziąć udział w strajku.
Referendum będzie ważne jeśli weźmie w nim udział 50 proc. pracowników sieci Biedronka. Strona związkowa ma nadzieję, że do strajku jednak nie dojdzie i obie strony znajdą porozumienie jeszcze przed ogłoszeniem wyników referendum.
Dodaj swój komentarz